Pożyczka, wynajem mieszkania, wypożyczenie samochodu, a nawet fałszywy mandat - to tylko niektóre koszty, którymi może zostać obciążona ofiara kradzieży danych przez złodzieja. Tożsamość, czyli najważniejsze informacje na temat każdego obywatela, w bardzo łatwy sposób mogą wejść w niepowołane ręce.
Gdy padliśmy ofiarą kradzieży, a złodziej wejdzie w posiadanie dokumentów, istnieje duże niebezpieczeństwo bezprawnego wykorzystania danych osobowych. Podobna sytuacja może mieć miejsce przy wycieku danych z bazy PESEL. Dane milionów Polaków mogą być podane przy próbie zaciągnięcia pożyczki czy zawarcia umowy z operatorem komórkowym.
"Bank, firma pożyczkowa, operator telefoniczny, dostawca Internetu, telewizja cyfrowa i wiele innych podmiotów weryfikują potencjalnych klientów w Krajowym Rejestrze Długów, sprawdzając czy nie są zadłużeni. Ale zgodnie z prawem muszą mieć do tego pisemną zgodę zainteresowanej osoby. Jeśli zatem ktoś o nas pyta, a my nie dawaliśmy na to zgody, to znaczy że ktoś próbuje wyłudzić pieniądze na nasze konto" - głosi komunikat Adama Łąckiego, prezesa zarządu Krajowego Rejestru Długów-Biura Informacji Gospodarczej SA. KRD przypomina, że banki w każdym roku wyłapują ponad 100 tysięcy przypadków prób wyłudzeń kredytów o wartości 250-300 mln zł na podstawie cudzych dokumentów.
Kradzież tożsamości
Złodzieje w różnorodny sposób mogą wejść w posiadanie danych tysięcy osób. To nie tylko fizyczna kradzież portfela. Obecnie najpopularniejszym sposobem są ataki tzw. phishingowe - wirusy, podszywanie się za administratora witryn, np. banków, bo te wymagają podania wrażliwych danych. Ponadto, przestępcy często obserwują potencjalne ofiary kradzieży, także poprzez podglądanie wpisywania kodu PIN przy bankomatach czy nawet przy płatności za zakupy w supermarkecie.
Nielegalny dostęp do danych można uzyskać także poprzez ich zakup od zarządzających różnego rodzaju bazami informacji czy nawet poprzez pobranie ich od pracodawców, gromadzących CV pod pretekstem chęci zatrudnienia.
Mandat dla ofiary
Przestępcy wykorzystują pozyskane dane nie tylko do wyłudzenia kredytu. To przede wszystkim sposób na podrobienie dokumentów, kart płatniczych czy wynajem mieszkania. Na fałszywe dokumenty bardzo łatwo jest też wypożyczyć samochód, a przy przekroczeniu prędkości złodziej nie musi martwić się o mandat. Punkty karne szybko zostaną przyznane nie jemu, a ofierze kradzieży.
Oprócz pobierania komunikatów z Krajowego Rejestru Długów czy Biura Informacji Kredytowej o każdorazowej próbie wykorzystania naszych danych, warto pamiętać o skutecznej ochronie antywirusowej. Nie należy podawać wrażliwych danych przez telefon, zwłaszcza do rzekomych celów marketingowych, a w przypadku kradzieży portfela sprawę jak najszybciej trzeba zgłosić zarówno na policję, jak i do banku.
Anna Streżyńska, minister cyfryzacji, będzie 29 sierpnia gościem programu "Fakty po Faktach" o godz. 19.26 w TVN24.
Autor: PMB//ms / Źródło: tvn24bis, PAP