Na skutek epidemii COVID-19 liczba miejsc pracy sezonowej spadła o około 30 procent w porównaniu rok do roku - wynika z prognozy Personnel Service. Problemów ze znalezieniem pracy nie będą jednak mieli kelnerzy, instruktorzy, opiekunki do dzieci, hostessy czy ratownicy.
Pierwsze letnie prace sezonowe w Polsce zazwyczaj pojawiają się już w kwietniu i dotyczą głównie zbioru owoców czy warzyw. Kolejne możliwości do zarobku przynoszą miesiące wakacyjne, gdy obroty zwiększa branża turystyczna. Zdaniem ekspertów Personnel Service ten rok będzie wyjątkowy. Ich zdaniem na skutek epidemii koronawirusa liczba miejsc pracy sezonowej spadła o około 30 procent w porównaniu rok do roku. "To może jednak zwiastować zatrudnieniowy boom w okresie lipiec-sierpień" - wskazano w komunikacie.
"Pandemia wyhamowała wiele branż, w tym przede wszystkim handel i turystykę, które jako pierwsze odczuły skutki trwającej izolacji społecznej. Obecnie obostrzenia są luzowane, gospodarka stopniowo odmrażana, a chęć Polaków do wybrania się na wakacje w kraju większa niż zazwyczaj. Dlatego już teraz pojawia się wiele ofert pracy sezonowej właśnie w miejscowościach turystycznych" - zauważył, cytowany w komunikacie, Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert do spraw rynku pracy.
"Kelnerzy, instruktorzy, opiekunki do dzieci, hostessy czy ratownicy nie będą mieli problemów z pracą. Nadal też można znaleźć zatrudnienie w rolnictwie i ogrodnictwie. Ze względu na ograniczony napływ pracowników z Ukrainy, zapotrzebowanie na Polaków do wykonywania prac sezonowych w tych sektorach wzrosło" - podkreślił Inglot.
Oferty pracy sezonowej
Eksperci Personnel Service przyjrzeli się strukturze zarobków w najpopularniejszych zawodach sezonowych. Oferowane stawki są na zbliżonym poziomie do lat ubiegłych.
Na najwyższe zarobki, około 25 złotych netto za godzinę, mogą liczyć instruktorzy surfingu lub kitesurfingu. Od pozostałych profesji dzieli ich przepaść. Kelnerzy, którzy byli kolejni na liście, mogą liczyć na około 20 złotych netto za godzinę i to już uwzględniając napiwki. Opiekun lub opiekunka do dziecka zarobią około 18 złotych netto za godzinę, a pomocnik kucharza w małej gastronomii - 15 złotych za godzinę.
"Prace sezonowe często są podejmowane przez studentów, którzy w okresie wakacyjnym chcą sobie dorobić. Praca w małej gastronomii, punktach sprzedaży, kelnerowanie czy opieka nad dziećmi to dobry sposób na odłożenie pieniędzy, potrzebnych do utrzymania się przez kolejne miesiące. Jeżeli taka młoda osoba ma odpowiednie uprawnienia np. instruktora sportu ekstremalnego, może liczyć na naprawdę wysoką stawkę" - wskazał Krzysztof Inglot.
Na drugim biegunie pod względem zarobków znajdują się takie zawody sezonowe, jak uliczny sprzedawca - 13 złotych netto za godzinę, pokojówka - 13 złotych netto, czy pomocnik przy zbiorach - 13,5 złotego netto. Niewiele więcej zarobią także ratownicy - 13,75 złotego netto, hostessy/promotorzy - 14 złotych netto, czy opiekunowie kolonijni - 14,5 złotego netto.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN