- Bardzo nieroztropną polityką jest wprowadzenie opłaty emisyjnej, kiedy ceny paliwa drożeją z tego powodu, że drożeje surowiec, bo wtedy nakładają się na siebie dwa czynniki - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Grzegorz Kołodko, były wicepremier i minister finansów.
Projekt trafi teraz do komisji do spraw energii i Skarbu Państwa. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował, że do 5 czerwca komisja będzie miała czas na przedstawienie sprawozdania w tej sprawie.
Opłata ma wynieść 80 zł za tysiąc litrów paliwa, który trafi na rynek w naszym kraju.
Drożej na stacjach paliw
Profesor Grzegorz Kołodko pytany w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 o nową opłatę wskazywał, że w tej sprawie jest co najmniej czterech graczy.
- To są dostawcy surowca (...) drugi element to są producenci, nasze koncerny naftowe, które przerabiają ropę na benzynę i inne paliwa. Trzeci to jest państwo, które reguluje (rynek - red.), przede wszystkim posługując się akcyzą. Na końcu pojawiamy się my, którzy kupujemy benzynę - wyjaśniał były minister finansów.
Jak podkreślił, "państwo musi mieć środki na walkę ze smogiem, na czyszczenie środowiska, dofinansowywanie inwestowania w energię odnawialną", ale zdaniem wicepremiera wprowadzanie nowej opłaty jest nieroztropnym działaniem rządzących.
- Bardzo nieroztropną polityką jest wprowadzenie opłaty emisyjnej kiedy ceny paliwa drożeją z tego powodu, że drożeje surowiec, bo wtedy nakładają się na siebie dwa czynniki - ocenił profesor Kołodko.
Decyzja Trumpa
Na światowych rynkach obserwujemy wzrost cen ropy naftowej. Powodem jest decyzja prezydenta Donalda Trumpa, który we wtorek ogłosił, że wycofuje USA z międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Teheranem. Zapowiedział, że "potężne sankcje" wobec Iranu wchodzą natychmiast w życie.
Tymczasem jak zauważył profesor Grzegorz Kołodko, "Iran jedną trzecią swojej ropy naftowej sprzedaje na rynki europejskie". - Gdyby prezydent Trump w swojej nieroztropności był uparty i dotrzymał słowa, że będzie nakładał sankcje na tych, którzy nie zerwą swoich stosunków z Iranem to musiałby nałożyć sankcje także na bratnie państwa Europy Zachodniej, które importują ropę z Iranu - zwracał uwagę gość "Faktów po Faktach".
Jak dodał, "wtedy ceny ropy a także niektórych innych źródeł energii pójdą w górę". Co w konsekwencji mogą odczuć konsumenci płacąc więcej na stacjach paliw w Polsce. - W dużym stopniu, zwłaszcza ropę, importujemy i ceny nie zależą od nas - wskazywał były wicepremier.
Autor: mb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24