- Ministerstwo Skarbu Państwa miało być zlikwidowane i dlatego minister Jackiewicz zakończył swoją funkcję - mówił Bartosz Kownacki z PiS w programie Bogdana Rymanowskiego "Kawa na Ławę" w TVN24. Sławomir Neumann stwierdził, że "w czasie, kiedy Jackiewicz został ministrem, spółki Skarbu Państwa straciły na wartości 7 mld zł" na giełdzie warszawskiej. Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta przestrzegał przed uproszczeniem i szukaniem zależności między dymisją Ministra Skarbu Państwa a kontrolą spółek przez CBA. Paweł Kukiz walcząc z nepotyzmem proponuje "ustawę antysitwową", a Adam Szłapka (.Nowoczesna) częściową prywatyzację.
- (Jackiewicz - red.) wypełnił swoją rolę, powsadzał kolegów Adama Hofmana na stanowiska. W tej chwili podobno ministrowie odpowiednich resortów będą mianowali kolejnych członków spółek Skarbu Państwa, rad nadzorczych, kolejnych Misiewiczów itd. - tak odwołanie ministra skarbu Dawida Jackiewicza komentował Paweł Kukiz. - Ale to jest sprawa systemowa - jeśli wy mielibyście władzę (red. zwrócił się do posła .Nowoczesnej), to ten ustrój, ta konstytucja gwarantuje, że mielibyście swoich Petrusiewiczów, Platforma miała swoich Grabarczyków - dodał.
Kukiz w walce z sitwą
Lider Kukiz'15 przekonywał, że jego ugrupowanie opracowało specjalny program walki z sitwą.
- Mamy przygotowany projekt "ustawy antysitwowej” . Czekaliśmy na odpowiedni moment. Ten moment już nadszedł. Wspólnie z Solidarnością śląsko-dąbrowską zrobiliśmy ustawę, która uniemożliwi, czy też zminimalizuje kolesiostwo i partyjniactwo - mówił podczas programu "Kawa na Ławę". Projekt ten przewiduje powstanie tzw. komisji kompetencyjnej, która będzie się składała z przedstawicieli partii politycznych, prezydenta, przedstawicieli organizacji pozarządowych specjalizujących się w tematyce dotyczącej danej spółki. - Komisja dostaje życiorysy, CV, łącznie z powiązaniami personalnymi kandydata - opisywał Paweł Kukiz, który dodał jednak, że "najprostszym rozwiązaniem byłaby zmiana Konstytucji, ordynacji wyborczej, instrumenty kontrolne, które uniemożliwią nepotyzm". Bo zdaniem Pawła Kukiza PiS nie różni się w niczym od PO w kwestii nepotyzmu.
"Nic się nie dzieje"
Bartosz Kownacki (PiS) przekonywał zaś, że "nie dzieje się nic nadzwyczajnego". - Ministerstwo Skarbu Państwa miało być zlikwidowane i dlatego minister Jackiewicz zakończył swoją funkcję. Otóż kiedy powstawał rząd Beaty Szydło, bardzo jasno było powiedziane i przez ostatnie miesiące przyjmowano odpowiednie prace: spółki były dzielone poprzez poszczególne ministerstwa - te, których profil odpowiadał kompetencjom działalności - wyjaśniał Bartosz Kownacki z PiS.
7 mld zł w błoto?
Sławomir Neumann (PO) uznał zaś, że "samo uzasadnienie pani Beaty Szydło jest rujnujące dla niej i dla ministra Jackiewicza".
Neumann stwierdził, że "w czasie, kiedy Jackiewicz został ministrem, spółki Skarbu Państwa straciły na wartości 7 mld zł" na giełdzie warszawskiej. - 7 mld zł poszło w błoto, ale (Jackiewicz) był „świetnym ministrem” - ocenił Neumann. Przewodniczący klubu parlamentarnego PO zwrócił także uwagę na zmiany cen akcji.
Kiedy Platforma oddawała władzę, akcje spółki Energa kosztowały 16,50 zł, natomiast dziś jest to niespełna 8 zł.
Neumann zapewnił, "za czasów PO-PSL szukano menadżerów do zarządzania spółkami". Jego zdaniem zdarzały się "pojedyncze przypadki osób, które nie poradziły sobie na tych stanowiskach".
Nie ma zależności
Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta stwierdził natomiast, że "pani premier ma pełne, suwerenne prawo dobierać sobie współpracowników, ministrów".
- Jeśli chodzi o zapowiedź likwidacji MSP, był plan przyjęty: uchwała Rady Ministrów z lipca wskazująca, że resort będzie wygaszany i wiemy, że te kompetencje zostały podzielone pomiędzy ministerstwo energii, gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, także ministerstwa obrony narodowej - mówił Kownacki. - Z uznaniem przyjmuję wypowiedź pana ministra Kamińskiego i nie pamiętam z czasów PO-PSL tego rodzaju sytuacji, żeby była przeprowadzona kontrola przez ministra koordynatora ds. służb specjalnych w sprawie spółek - mówił pracownik Kancelarii Prezydenta. - Tutaj sytuacja jest prosta - ocenił Mucha. - Jeśli będzie tak, że są jakiekolwiek nieprawidłowości, to trzeba z pełną konsekwencją je usunąć - dodał.
Przestrzegał także przed uproszczeniem.
- Nie ma prostej zależności między kontrolą a odwołaniem ministra Jackiewicza - wydaje mi się, że jest to zbyt duże uproszczenie.
"Czarny czwartek" PSL
- To bardzo zła wiadomość dla Polaków, że rząd nie radzi sobie z tak ważnym segmentem państwa, jakim jest gospodarka i spółki Skarbu Państwa, gdzie chęć zmian była większa niż potrzeba - stwierdził Piotr Zgorzelski (PSL).
Polityk nawiązał do słów Pawła Kukiza, który sugerował, że niektóre branże w całości były opanowane przez PSL.
- Był taki dzień zwany przez pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zwany „czarnym czwartkiem”, kiedy w ciągu jednego dnia wyrzucono na twarz wszystkich pracowników terenowych, rzekomo związanych wyłącznie z PSL - przypominał. Zgorzelski stwierdził, że zastąpiło ich 300 kierowników "związanych zupełnie z nikim".
- Czyli apolityczni fachowcy, którzy - jak się dopiero później okazało - nie mają tytułu i możliwości podpisywania decyzji dla rolników, bowiem przegapiono bardzo istotny fakt, że kierownik biura terenowego musi przejść pewną drogę certyfikacji, żeby mógł tę decyzję podpisywać i po raz pierwszy w historii wypłacania dopłat bezpośrednich okazało się, że one są przekazywane - z tego właśnie powodu - z opóźnieniem - mówił Zgorzelski.
Prywatyzacja lekiem na nepotyzm
Adam Szłapka (.Nowoczesna) aktualne wydarzenia związane z odwołaniem Jackiewicza porównywał do sytuacji typowych dla carskiej Rosji, Związku Radzieckiego czy Korei Północnej. - Wszyscy dokładnie wiedzieli, niech prezes nie ściemnia - mówił Szłapka. - Minister Jackiewicz przychodził na Nowogrodzką i uzgadniał z prezesem te wszystkie nominacje aptekarzy, pielęgniarek i innych niekompetentnych, dla których zmieniano specjalnie statuty spółek - taka była prawda. - To jest poważna sprawa - tu nie chodzi tylko o nepotyzm, chodzi także o nasze bezpieczeństwo: to są takie strategiczne spółki, jak Orlen, PGNiG, Enea - spółki, od których zależą dostawy prądu, gazu, bezpieczeństwo energetyczne - wymieniał poseł .Nowoczesnej. Zdaniem Szłapki najlepszym sposobem na wyjście z tej sytuacji jest częściowa prywatyzacja. - Nie będzie lepiej, dopóki będą istniały w takiej liczbie spółki Skarbu Państwa. Jedyną możliwością do rozwiązania jest prywatyzacja tych spółek, które można. Inaczej zawsze będą rządziły „Misiewicze” - mówił.
Zobacz: Oświadczenie Dawida Jackiewicza
Autor: ag//km / Źródło: tvn24