Dawid Jackiewicz został odwołany z funkcji ministra skarbu. Ustalono również kalendarz dotyczący wygaszenia resortu. Ma ono zakończyć swoją działalność z końcem roku. Do tego czasu resortem pokieruje minister Henryk Kowalczyk.
- Podjęłam decyzję o odwołaniu ministra Dawida Jackiewicza. Wypełnił swoją funkcję - poinformowała w trakcie środowej konferencji premier Beata Szydło.
Jak mówiła, Jackiewicz przedstawił zarówno koncepcję, jak i rozwiązania legislacyjne, które mają zostać wprowadzone w najbliższym czasie w celu wygaszenia resortu. Ma on zniknąć z końcem roku. 26 lipca rząd przyjął uchwałę, w której został rozpisany harmonogram tego procesu.
- Teraz Rada Ministrów będzie prowadziła postępowanie legislacyjne i w ciągu najbliższych dwóch tygodni projekt ustawy zostanie skierowany do Sejmu. Cały proces zakończymy do końca tego roku, może nawet szybciej. Zależy nam na tym, aby ten proces przebiegł jak najsprawniej. Zależy nam na tym, aby nadzór nad spółkami Skarbu Państwa był jak najlepszy, najsprawniejszy, ale przede wszystkim transparentny - mówiła Szydło.
Nowa funkcja
Kontrolę nad ostatnim etapem, polegającym na przygotowaniu finalnego przeprowadzenia likwidacji resortu, ma przejąć przewodniczący Henryk Kowalczyk. Pełni on dziś funkcję przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów. Nie będzie pełnił funkcji ministra skarbu.
Kowalczyk przedstawi rekomendację ws. nadzoru nad spółkami: PZU, KGHM i Azoty. Szydło pytana podczas konferencji prasowej, czy nadzór nad PZU przejdzie do resortu rozwoju, odpowiedziała: - Pozostawiam decyzję dotyczącą pozostałych spółek Skarbu Państwa, które nie są jeszcze przyporządkowane do poszczególnych resortów - to dotyczy nie tylko PZU, ale też tak dużych i ważnych spółek jak KGHM, Azoty - pozostawiam tę decyzję do przedłożenia panu ministrowi Kowalczykowi. Będę w tej chwili oczekiwać na jego rekomendację - powiedziała premier.
Walka z patologiami
Beata Szydło odniosła się również do ostatnich medialnych doniesień dotyczących nieprawidłowości przy wyborze menadżerów do spółek Skarbu Państwa. - Będziemy walczyć z wszelkiego rodzaju patologiami, nie tylko w spółkach Skarbu Państwa. Kontrola dotyczy również i ministerstw, i wszystkich innych instytucji, które mi podlegają - mówiła premier. Dodała, że jeśli będą konieczne zmiany dotyczące kadr, to minister Kowalczyk będzie je przeprowadzał. Wspomniała, że w najbliższym czasie planowane jest wystąpienie nowego ministra skarbu, który ma zdradzić szczegóły dotyczące wygaszenia resortu.
Premier przypomniała, że likwidacja resortu Skarbu Państwa była w planach rządu od dawna. Kolejne resorty, jak gospodarki morskiej czy energii, stopniowo przejmowały zadania należące dotychczas do MSP.
Fala krytyki
Jackiewicz swoją funkcję pełnił od 16 listopada 2015 r. Wówczas wygasł jego dotychczasowy mandat europosła.
W ubiegłym tygodniu nie został wybrany do Komitetu Politycznego PiS. W niedzielę padł również ofiarą krytyki Jarosława Kaczyńskiego, który negatywnie komentował sposób obsadzania stanowisk w spółkach Skarbu Państwa.
- Pozostawiam panu ministrowi Jackiewiczowi ocenę tego, w jaki sposób w tej chwili on będzie chciał wypowiedzieć się na temat tego, jaka jest sytuacja w spółkach Skarbu Państwa. Ja mogę powiedzieć tak: to, o czym mówił premier Jarosław Kaczyński w czasie Rady Politycznej w niedzielę, jest oczywiście dla wszystkich przestrogą i ostrzeżeniem i to są słowa, które każdy polityk Prawa i Sprawiedliwości powinien codziennie sobie przypominać - mówiła premier Beata Szydło w dzisiejszym programie "Jeden na Jeden" w TVN24.
"Zrobił bardzo dużo"
Na początku czerwca w programie Bogdana Rymanowskiego minister zapewniał, że resort Skarbu Państwa przestanie działać jeszcze w tym roku. I dodał, że zastąpi go sprawniejszy i bardziej oszczędny podmiot. - Zgłoszę propozycję, aby stanąć na jego czele - zapowiadał.
Beata Szydło podkreślała dziś w TVN24, że Jackiewicz "zrobił bardzo dużo w resorcie skarbu".
- Przede wszystkim przygotował przekształcenia, doprowadził do tego, że projekt likwidacji ministerstwa, przekazania spółek poszczególnym resortom jest na ukończeniu. I o to chodziło, żeby zarządzanie majątkiem Skarbu Państwa było bardziej transparentne, bardziej skuteczne i żeby przynosiło efekty gospodarcze - mówiła w TVN24.
Szydło informowała, że zarządzanie spółami Skarbu Państwa "nie jest łatwe". Jej zdaniem to zadanie wymaga dużej odpowiedzialności.
Stanowisko PiS
Do czwartkowej dymisji odniosło się także Prawo i Sprawiedliwość.
- Od początku było oczywiste, że resort skarbu państwa będzie wygaszany i pani premier zgodnie z harmonogramem odwołała szefa MSP Dawida Jackiewicza, ponieważ wypełnił on swoją misję - podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie senator Jan Maria Jackowski.
- Pan minister (Jackiewicz) sam mówił, że będzie prawdopodobnie ostatnim takim konstytucyjnym ministrem skarbu państwa, ponieważ jego misja polega na przygotowaniu tego resortu i będzie realizowana zupełnie inna koncepcja nadzoru właścicielskiego nad tymi spółkami Skarbu Państwa, które były w gestii ministerstwa skarbu - zaznaczył.
Jak dodał, część spółek Skarbu Państwa jest w gestii innych ministrów lub wojewodów, w związku z czym pojawiła się nowa koncepcja zarządzania i nadzoru nad tym majątkiem. - Pan minister Jackiewicz obejmując swój urząd ponad 10 miesięcy temu miał doskonale określone zadania w tym zakresie, wiedział doskonale na czym polega jego misja i to zostało dokładnie zrealizowane - podkreślił Jackowski. Senator zaznaczył również, że premier Beata Szydło "realizuje obecnie to, co było zapowiadane w kampanii wyborczej", a wszelkie spekulacje, jakie pojawiają się odnośnie dymisji Jackiewicza są "robione na siłę".
Zobacz całą konferencję.
Autor: PMB,mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl