Produkt Krajowy Brutto w pierwszym kwartale tego roku wzrósł o 5,2 procent rok do roku - podał w środę Główny Urząd Statystyczny.
Wcześniej GUS podał w tzw. szacunkach flash, że w pierwszym kwartale rok do roku PKB wzrósł o 5,1 proc. W IV kwartale 2017 r. było to 4,9 proc. rok do roku.
Inwestycje
Z danych GUS wynika także, że inwestycje w I kwartale wzrosły o 8,1 proc. rok do roku, konsumpcja prywatna o 4,8 proc., zaś popyt krajowy o 6,8 proc. rok do roku. Ekonomiści ankietowani przez PAP spodziewali się, że inwestycje wzrosły o 8,7 proc., konsumpcja prywatna o 5,2 proc., zaś popyt krajowy o 5,4 proc. rok do roku.
Pozytywny wpływ
Prezes Głównego Urzędu Statystycznego Dominik Rozkrut zdradził, że skorygowanie z 5,1 proc. do 5,2 proc. wzrostu PKB w pierwszym kwartale wynika z faktu, że napływają nowe informacje, bardziej szczegółowe. - My ten pierwszy tzw. szybki szacunek dokonujmy w oparciu o bardzo ograniczony zestaw informacji. Kiedy te informacje spłynęły, zwłaszcza informacje dotyczące inwestycji i akumulacji, okazało się, że pozytywny wpływ tych czynników spowodował, iż faktyczny wzrost ukształtował się na poziomie 5,2 proc. - wyjaśnił szef GUS. - Zobaczymy, jak to będzie w kolejnych kwartałach bieżącego roku. Pewne czynniki, ich wpływ maleje, ale pojawia się bardzo istotny wzrost akumulacji, który spowodował, że ta wartość wzrosła - dodał. Rozkrut mówił też, że odbicie w inwestycjach jest wyraźne, choć za wcześnie jest mówić o tym, że jest to wzrost trwały. - Ale widać, że jest wyraźne i mamy zdecydowaną różnicę w stosunku do poprzednich kwartałów - powiedział dziennikarzom prezes GUS. Jak dodał, "mamy bardzo duży wzrost, jeśli chodzi o akumulację brutto, wzrost nakładów na środki trwałe - w szczególności, jeżeli chodzi o te związane z budynkami". (Zgodnie z definicją GUS akumulacja brutto to przyrost majątku narodowego w określonym czasie obejmujący nakłady brutto na środki trwałe, czyli inwestycje, przyrost rzeczowych środków obrotowych, nabycie aktywów o wyjątkowej wartości pomniejszone o ich rozdysponowanie). - Towarzyszy temu szereg innych informacji z przemysłu świadczących o pewnych tendencjach wzrostowych, więc można mieć nadzieję na kolejne miesiące. Ale, żeby powiedzieć, że wzrost inwestycji jest trwały, to musimy posłużyć się kolejnymi obserwacjami - dodał szef GUS.
Koło zamachowe
Najnowsze dane dotyczące wzrostu PKB skomentował również starszy ekonomista z banku Pekao Adam Antoniak, który ocenił, że początek tego roku był dla polskiej gospodarki był bardzo udany.
- Tempo wzrostu PKB przekroczyło 5 proc., a w ujęciu kwartalnym - po korekcie o czynniki sezonowe - gospodarka rozwijała się w najwyższym tempie od IV kwartału 2016. Głównym kołem zamachowym krajowej gospodarki pozostaje spożycie gospodarstw domowych, wspierane rosnącymi dochodami z pracy. Jednocześnie ożywienie inwestycyjne ma wciąż ograniczony charakter - przekazał Antoniak w komentarzu przesłanym PAP. W jego ocenie, najbliższe kwartały przyniosą wyhamowanie rocznego tempa wzrostu PKB. - W całym roku oczekujemy wzrostu PKB o 4,2 proc. - dodał. Jak zauważył, dynamicznemu wzrostowi gospodarczemu towarzyszy wciąż niski poziom inflacji. - Ze wstępnego szacunku GUS wynika, że w maju ceny konsumpcyjne wzrosły o 1,7 proc. rok do roku, po wzroście o 1,6 proc. rok do roku w kwietniu, i to pomimo silnego wzrostu cen paliw (9,0 proc. rok do roku). Tempo wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych wyhamowało w maju do 3,0 proc. rok do roku z 4,1 proc. rok do roku w kwietniu - tłumaczył.
Autor: msz / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock