W sierpniu płaciliśmy za żywność 4,6 procent więcej niż w ubiegłym roku - wynika z informacji Głównego Urzędu Statystycznego. Najmocniej podrożało masło, bo aż o 42 procent. Na tym nie koniec, bo drożał nabiał, jaja i wieprzowina, co zdecydowanie mocniej uderza w portfele Polaków. Wszystko dlatego, że polskie mięso cieszy się dużym uznaniem w Europie i Azji.
W sierpniu w porównaniu z ubiegłym rokiem sporo więcej trzeba było zapłacić za: jogurty – o 7,8 proc., śmietanę – o 7,6 proc. i jaja – o 6,7 proc. Klienci sklepów mogli też zwrócić uwagę na wzrost cen serów i twarogów – o 6,2 proc.
Przeciętny koszyk
Produkty z tej grupy stanowią jednak niewiele w tak zwanym koszyku inflacyjnym, który opracowuje GUS. Czym jest koszyk inflacyjny? Urząd tworzy zestawienie przeciętnych miesięcznych wydatków na osobę w gospodarstwach domowych z wyszczególnieniem udziału określonych kategorii towarów i usług. Innymi słowy, wydatki na produkty z grupy mleko, sery i jaja stanowią 3,12 proc. budżetu gospodarstw domowych.
Spośród żywności Polacy wydają najwięcej pieniędzy na produkty mięsne - w koszyku inflacyjnym zajmują one aż 6,23 proc. Jak wynika z sierpniowych danych, ta grupa podrożała przeciętnie o 4,8 proc. w stosunku do zeszłego roku. Najwięcej na wartości zyskało mięso wieprzowe - 7,7 proc., nieco mniej wędliny - o 5,1 proc., mięso wołowe - o 3,3 proc., najmniej - o 1,5 proc. - podrożał drób.
Właśnie te podwyżki mogą wpłynąć najmocniej na sytuacje w portfelach polskich rodzin.
Dlaczego mięso podrożało?
Skąd taki wzrost cen mięsa? Agencja Rynku Rolnego wini za tę sytuację przede wszystkim mniejszą produkcję wieprzowiny na terenie Unii Europejskiej. Oprócz tego polska wieprzowina cieszy się uznaniem zarówno w Unii (np. w Niemczech), jak i poza nią - w USA, Kanadzie, Chile - zauważają eksperci. Rosnący eksport (większy o 8 proc. w stosunku do zeszłego roku) do tych krajów wywindował ceny wieprzowiny w Polsce. Jeśli chodzi o produkcję unijną, to większość europejskiej wieprzowiny trafia do Chin. I choć ten kraj zmniejszył nieco import mięsa z UE, to wciąż pozostaje największym importerem. Do Chin trafia 38 proc. produktów wieprzowych z UE - przypomina ARR.
Agencja prognozuje, że ze względu na sezonowe zmiany popytu, ceny powinny nieco się ustabilizować, ale w czwartym kwartale roku ceny mogą być wyższe aż o 9 proc. niż przed rokiem.
Portfele klientów w sklepach ratowały nieco spadające ceny w innych sektorach handlu, m.in. obuwia i ubrań - odpowiednio o 4,7 i 6,4 proc.
Autor: ps/ms / Źródło: tvn24bis.pl