- Ja bym powiedział rządowi: „dajcie sobie z tym spokój” - tymi słowami prof. Grzegorz Kołodko skomentował zawieszenie podatku handlowego przez Ministerstwo Finansów w reakcji na zastrzeżenia Komisji Europejskiej. Zdaniem b. wicepremiera pewne wypowiedzi ministra Pawła Szałamachy są za daleko posunięte. Kołodko w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w programie "Fakty po Faktach" ocenił, że sytuacja budżetowa będzie pogarszała się.
- To nie był dobry pomysł od samego początku. Zamierzono to wprowadzać inaczej, na większą skalę. Zrobiono z tego pewną kwestię ambicjonerską, a nie technokratyczną, jeśli chodzi o zarządzanie, sterowanie finansami publicznymi - powiedział prof. Kołodko.
Zaznaczył, że decyzji Komisji Europejskiej ws. podatku handlowego "można się było spodziewać".
Podatek handlowy
Wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego skrytykował wypowiedzi ministra finansów dotyczące decyzji Komisji. - Uważam, że pewne wypowiedzi ministra Szałamachy, który w wielu kwestiach zachowuje się rozsądnie, są za daleko posunięte - ocenił gość TVN24.
Kołodko podkreślił potrzebę zwrócenia uwagi na działalność sieci zagranicznych w Polsce.
- Uważam, że wydolność fiskalna tego instrumentu, który powoduje także liczne kontrowersje i jest konfliktogenny, skłóca część naszego sektora handlowego, jest tak niska, że - i tu będę z ministrem finansów - trzeba jednak zwiększyć zakres kontroli nad handlem, nad wielkimi sieciami - dodał prof. Kołodko.
Wielomilionowe kary w Polsce
- Bo jeśli prawdą jest, że w ciągu ostatnich kilku lat te wielkie giganty z udziałem przede wszystkim kapitału zagranicznego praktycznie nie płaciły podatku dochodowego, to jest oczywiste, że tam są przekręty. Gdyby one nie miały zysków, to by tej działalności nie prowadziły - powiedział były minister finansów.
Gość "Faktów po Faktach" komentując walkę z wielkimi korporacjami nawiązał do dyskusji dotyczącej zwrotu podatku Irlandii przez Apple'a. - Uważam, że minister finansów powinien mieć takie instrumenty, że jeśli okaże się, że ktoś nie płacił podatku, to w Polsce też powinno się wymierzać wielomilionowe kary - ocenił prof. Grzegorz Kołodko.
Gość „Faktów po Faktach” obawia się, iż polscy politycy będą próbowali tłumaczyć Brexitem wewnętrzne problemy budżetowe. - Nasza sytuacja budżetowa będzie się pogarszała. Być może w jakimś stopniu rząd będzie próbował się przed nami tłumaczyć, że „to dlatego że Brexit” - mówił Kołodko.
Brexit nie będzie katastrofą
Zdaniem prof. Kołodki Brexit nie będzie dla nas „katastrofą”. - To spowoduje niewielkie zwolnienia tempa wzrostu w gospodarce europejskiej. Ja się bardziej obawiam konsekwencji kulturowych, instytucjonalnych i politycznych - mówił Kołodko, stawiając pytanie, czy jest to koniec zmniejszania Unii Europejskiej, czy też w ślady Wielkiej Brytanii pójdą kolejne kraje. Gość TVN24 zastanawiał się, czy Brexit zakończy na tym, że Wielka Brytania w sposób kulturalny wynegocjuje swoje wyjście z UE. Możliwe, że "podpiszemy jakieś porozumienie odnośnie zasad handlu oraz innych kwestii" - ocenił. - Nas przede wszystkim interesuje kwestia swobodnego przepływu siły roboczej, z tego tytułu, że wielu naszych rodaków już jest w Wielkiej Brytanii. Jest wiele znaków zapytania - przyznał były minister finansów.
Misiewicz pionkiem
Gość "Faktów po Faktach" odniósł się także do sytuacji w spółkach Skarbu Państwa w kontekście afery związanej z Bartłomiejem Misiewiczem, byłym rzeczniku MON oraz byłym członku rady nadzorczej w Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
- Sądzę, że pan Misiewicz jest tutaj pewnym pionkiem w tej większej grze politycznej - ocenił.
- Ja rozumiem, że troską władzy i ministrów jest to, by obsadzać stanowiska - zwłaszcza w radach nadzorczych - ludźmi lojalnymi. Ale uważam, że kryterium doboru powinny być kwalifikacje - mówił były minister finansów. - W Polsce nie brakuje ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami - dodał. Zaznaczył, że na początku lat 90-tych rzeczywiście były takie problemy, jednak dzisiaj w Polsce mamy już kadrę, która jest do tego przygotowana.
Dodał, że rozumie, że władza chce mieć wpływ na kierunki działalności różnych spółek z udziałem Skarbu Państwa, "ale przy okazji pojawiają się patologie".
- Czasami jest ich mniej, czasami więcej - mówił Kołodko. - Zdaje się, ze teraz mamy tego więcej, a być może nawet za dużo - dodał, podkreślając, jak duże znaczenie ma etyka - zarówno w biznesie, jak i w polityce.
Autor: ag//ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24