Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych ostrzega przed złodziejami tożsamości, którzy wykorzystują wakacje do kradzieży danych osobowych. Nie informujmy o wyjeździe z domu w mediach społecznościowych, nie zamieszczajmy w sieci zdjęć dzieci, bo to pożywka dla pedofilów. A nade wszystko, nie zostawiajmy dowodu w zastaw za sprzęt – apeluje GIODO.
GIODO podkreśla, że żądanie pozostawienia dowodu osobistego w zastaw za wypożyczany sprzęt sportowy czy inne przedmioty, np. audioprzewodniki w muzeum, jest niezgodne z prawem.
Rekomenduje, by się na to nie zgadzać i podkreśla, że przetrzymywanie cudzego dowodu osobistego jest wykroczeniem zagrożonym, zgodnie z ustawą o dowodach osobistych, karą ograniczenia wolności do miesiąca, albo karą grzywny.
Rekomendacje GIODO
- Praktyka żądania dowodu osobistego w zastaw narusza w istotny sposób również ustawę o ochronie danych osobowych, bowiem podmiot, który ją stosuje, pozyskuje zbyt wiele naszych danych osobowych, do których przetwarzania nie jest uprawniony - zaznacza szefowa GIODO Edyta Bielak-Jomaa. Wskazuje, że utrata kontroli nad dowodem czy paszportem może być groźna, bo umożliwia tzw. kradzież tożsamości. Może to wiązać się z przykrymi konsekwencjami, np. koniecznością spłacania zaciągniętych w naszym imieniu pożyczek czy innych finansowych zobowiązań. Inspektor ochrony danych wskazuje, że w celu dochodzenia przez przedsiębiorcę ewentualnych roszczeń z tytułu kradzieży wypożyczonej rzeczy wystarczające jest spisanie potrzebnych do identyfikacji danych, takich jak imię, nazwisko i adres zamieszkania. Usługodawca może także zapewnić sobie inny sposób zabezpieczenia się przed nieuczciwymi klientami, np. żądając pozostawienia kaucji.
Dyskrecja w sieci
GIODO rekomenduje, by wyjeżdżając na wakacje nie zamieszczać w internecie informacji, dokąd i na jak długo wyjeżdżamy. Wiadomość, że nie ma nas w domu, to sygnał dla złodziei. - Zanim więc podzielimy się ze znajomymi jakąkolwiek informacją, umieszczając ją np. na portalu społecznościowym, zastanówmy się, czy nie narażamy się przez to na niebezpieczeństwo. Dotyczyć to może również zamieszczania zdjęć - sygnalizuje GIODO. Publikując informację o innych osobach, możemy nieświadomie narazić je na szkody. - Przed udostępnieniem zdjęcia w internecie, lepiej zapytać o zgodę widoczne na nim osoby, nawet gdy są to osoby nam bliskie. W przeciwnym przypadku narażamy się nie tylko na pretensje z ich strony, ale też na proces sądowy z powodu naruszenia ich dóbr osobistych - wskazuje Bielak-Jomaa. Jak podkreśla, rozważnie musimy także podchodzić do umieszczania zdjęć swoich dzieci w sieci, ponieważ może to dla nich stanowić zagrożenie.
- Kradzież, powielenie fotografii i wykorzystanie wizerunku dziecka w negatywnym kontekście, modyfikacja zdjęcia i udostępnienie go w postaci mema, a w skrajnych przypadkach kradzież tożsamości lub pożywka dla osób o pedofilskich skłonnościach – to tylko przykładowe zagrożenia, na jakie rodzice bez namysłu publikujący zdjęcia w internecie, narażają swoje dzieci - ocenia Edyta Biela-Jomaa.
Publiczne Wi-Fi
Bielak-Jomaa rekomenduje, by z rozwagą korzystać z publicznych sieci Wi-Fi. Korzystając z otwartej sieci jesteśmy narażeni m.in. na przechwytywanie wysyłanych przez nas informacji, co może umożliwić np. zdobycie loginu oraz hasła do naszego konta bankowego lub innych serwisów, z których korzystamy. GIODO przypomina, że biura podróży mogą pozyskiwać od nas wyłącznie takie dane osobowe, które są konieczne do zawarcia umowy i skorzystania z usług, np. rezerwacji biletów, miejsca w hotelu czy kontaktowania się z nami. Biuro powinno przy tym dopełniać tzw. obowiązku informacyjnego, a więc podać adres swojej siedziby i pełną nazwę, cel i zakres zbierania danych oraz przekazać informacje dotyczące naszego prawa dostępu do tych danych i ich poprawiania. Bielak-Jomaa przypomina, że hotel może żądać od swojego gościa podania jedynie takich danych osobowych, które są niezbędne do świadczenia i rozliczenia oferowanej usługi oraz ewentualnego dochodzenia roszczeń z tytułu kradzieży lub wyrządzonej szkody. Hotel nie ma natomiast prawa pytać nas o cel i czas trwania naszego pobytu w danym miejscu. - Często zdarza się także, że recepcjonista, by nie narażać nas na zbyt długie oczekiwanie związane z dopełnieniem formalności, proponuje byśmy zostawili w recepcji dokument tożsamości i odebrali go później - wskazuje GIODO i ostrzega, ze to ryzykowne i niezgodne z prawem. Bielak-Jomaa ocenia, że podczas pobytu w hotelu warto także pamiętać, by nie zostawiać w pokoju hotelowym aparatów fotograficznych, smartfonów czy laptopów, bo dostęp do nich mogą mieć osoby postronne np. podczas sprzątania pomieszczeń. - Bezpieczniej jest korzystać z hotelowego sejfu – radzi.
Praca sezonowa
GIODO ostrzega, że okres wakacyjny to wzmożona liczba ofert dotyczących pracy sezonowej, co sprzyja oszustom, także wyłudzającym dane osobowe. - Często zamieszczane ogłoszenia o rekrutacji służą jedynie pozyskaniu danych osobowych osób ubiegających się o pracę, a nie ich zatrudnieniu - ostrzega Inspektor. Bielak-Jomaa przypomina, że w przypadku kradzieży lub zgubienia dokumentu potwierdzającego tożsamość, warto niezwłocznie zastrzec go w ogólnopolskiej Bazie Dokumentów Zastrzeżonych. Taka rejestracja ograniczy możliwość wykorzystania ich do celów przestępczych.
Z plecakiem przez Cypr. Pomysł na wakacje:
Autor: tol//ms / Źródło: PAP