Wśród instrumentów niestandardowych NBP powinna znaleźć się możliwość skupowania akcji polskich spółek giełdowych - to propozycja członka Rady Polityki Pieniężnej Eryka Łona.
"Myślę o poszerzeniu możliwości skupu obligacji korporacyjnych i przede wszystkim dopuszczenie możliwości skupowania akcji spółek giełdowych. Aby NBP mógł stać się potężnym polskim bankiem centralnym, musi dysponować nowoczesnymi instrumentami polityki pieniężnej i mieć w palecie też własne instrumenty szczególnie dopasowane do potrzeb polskiej gospodarki" - napisał w artykule dla Radia Maryja Eryk Łon.
Odrębny kanał
Ekonomista wskazał, że traktuje rynek akcji jako odrębny kanał transmisji polityki pieniężnej, obok tradycyjnych kanałów takich jak np. kurs walutowy czy stopy procentowe.
Łon uważa, że NBP "w sposób szczególny" powinien być aktywny na polskim rynku akcji w okresie ewentualnego silnego pogorszenia sytuacji na giełdzie warszawskiej.
"(...) W okresie wspomnianego pogorszenia akcje stałyby się stosunkowo tanie. Istniałaby wówczas szansa na to, aby kursy akcji potem wzrosły i dzięki temu wartość posiadanego przez NBP portfela akcji się zwiększyła. Oczywiście można by sobie teoretycznie wyobrazić sytuację, w której akcje spółek kupowane byłyby nie przez NBP, a przez spółkę będącą własnością NBP. Wszystko to wymaga zbadania od strony także prawnej" - napisał.
Łon uważa, że NBP mógłby dokonywać zakupów akcji spółek giełdowych także na rynku pierwotnym.
"Mogłoby to zapewnić dopływ kapitału na inwestycje dla spółek w sytuacji, gdyby doszło do krachu giełdowego i inwestorzy giełdowi mogliby być bardzo ostrożni w kupowaniu akcji spółek na rynku pierwotnym. Wówczas (...) bank centralny mógłby rozpocząć działania mające na celu zapobieżenie dalszemu pogarszaniu się (...) nastrojów, wprowadzając do życia gospodarczego większy element zaufania do decyzji o ponoszeniu nakładów inwestycyjnych" - napisał.
Autor: tol / Źródło: PAP Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock