Źródłem poprawy salda obrotów bieżących mniejszy spadek wolumenu eksportu niż importu oraz mniejsze transfery z tytułu dochodów inwestorów zagranicznych. Poprawa w polskim handlu zagranicznym jest możliwa w 2017 r. pod wpływem ożywienia gospodarczego za granicą i odbicia w handlu światowym.
Zaznaczył, że w związku z dobrą koniunkturą w niemieckim przemyśle ekonomiści Pekao SA spodziewają się przyspieszenia wzrostu eksportu w nadchodzących miesiącach, a wsparciem dla krajowego eksportu pozostaje kurs walutowy utrzymujący się na poziomach gwarantujących wysoką rentowność i konkurencyjność eksportu. - Nie mniej jednak, biorąc pod uwagę spodziewane równoczesne przyspieszenie importu w konsekwencji coraz silniejszego popytu wewnętrznego (wsparcie fiskalne dla konsumpcji prywatnej, oczekiwane odbicie w inwestycjach), w średnim terminie oczekujemy lekkiego pogorszenia salda handlowego - stwierdził ekonomista Pekao SA.
Dlaczego?
Z kolei główny ekonomista BZ WBK Maciej Reluga wyjaśnił, że niski odczyt eksportu jest zgodny ze słabymi wynikami produkcji przemysłowej i niemieckiego eksportu w tym miesiącu. "Pewien ujemny wpływ wynikał także z negatywnego efektu dni roboczych w październiku, niemniej spodziewamy się, że w pozostałych dwóch miesiącach roku eksport również może zanotować ujemne tempo wzrostu - zaznaczył. - Naszym zdaniem również import będzie niski, w dół ciągnąć go będzie słaba sytuacja eksportu (eksport jest importochłonny), chociaż w przeciwnym kierunku działać będzie efekt silnej konsumpcji prywatnej - dodał.
Reluga zwrócił uwagę, że pozostałe składniki salda obrotów bieżących były mniej więcej zgodne z oczekiwaniami: nadwyżka salda usług 1 mld euro, deficyt salda dochodów pierwotnych 1,4 mld euro i deficyt salda dochodów wtórnych bliski zera. 12-miesięczny deficyt obrotów bieżących wyniósł wg naszych szacunków 0,7 proc. PKB i w okolicach tego poziomu utrzyma się do końca roku.
Ekonomista BZ WBK skomentował też wyniki podaży pieniądza M3, która wzrosła w listopadzie o 9,7 proc. r/r wobec 8,7 proc. r/r w październiku i prognoz 8,6 proc. r/r. - Przyśpieszenie wynikało przede wszystkim z mocnego wzrostu depozytów gospodarstw domowych i firm (odpowiednio o 1,6 proc. m/m i 2,8 proc. m/m), wspieranego także przez osłabienie złotego. Niemniej, mocny wzrost w tej kategorii widać także po oczyszczeniu z efektów kursowych. Mocno wzrosła także gotówka w obiegu (o 2,1 proc. m/m). W kredytach zaobserwowano natomiast kontynuację tendencji obserwowanych wcześniej (umiarkowany wzrost) - wyjaśnił Reluga.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock