Zarzuty związane z wyrządzeniem spółce Lotos znacznej szkody majątkowej w wysokości nie mniejszej niż 246 tysięcy złotych postawiono zatrzymanym trzem pracownikom Lotosu, w tym byłemu prezesowi tej spółki oraz prywatnemu przedsiębiorcy. Złożenie zażalenia na zatrzymanie byłego wieloletniego szefa paliwowej spółki zapowiedział w środę jego obrońca Janusz Kaczmarek.
Były prezes Lotosu Paweł Olechnowicz (Kaczmarek poinformował PAP, że jego klient zgadza się na podawanie przez media jego danych osobowych), był jedną z czterech osób, które zostały zatrzymane we wtorek rano przez CBA.
Zażalenie
Reprezentujący Olechnowicza Kaczmarek - były prokurator krajowy - poinformował w środę, że w trakcie przesłuchania jego mandat nie przyznał się do winy i udzielił szerokich wyjaśnień. Kaczmarek zaznaczył, że nie może mówić o szczegółach przesłuchania. Kaczmarek zapowiedział też złożenie zażalenia na zatrzymanie jego klienta. - Paweł Olechnowicz stawia się na każde wezwanie zarówno prokuratury jak i Centralnego Biura Antykorupcyjnego, gdzie był przesłuchiwany w charakterze świadka do różnych innych spraw - powiedział b. prokurator krajowy. Dodał, że wezwania na wcześniejsze przesłuchania (dotyczące innych spraw) były dostarczane jego klientowi za pośrednictwem poczty, bądź przekazywane telefonicznie. - Nigdy nie było problemu, żeby się stawił na takie wezwanie. W związku z powyższym zarówno CBA jak i prokuratura miała pełną możliwość wezwania i na pewno by się stawił. Nie było potrzeby stosowania instytucji zatrzymania - powiedział Kaczmarek Przypomniał, że na wniesienie zażalenia na zatrzymanie ma 7 dni.
Jakie zarzuty?
CBA zatrzymało we wtorek rano byłego prezesa Lotosu, zastępcę dyrektora generalnego i kierowniczkę jednej z komórek organizacyjnych tej spółki oraz przedsiębiorcę prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie doradztwa biznesowego.
Maciej Załęski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, która to jednostka prowadzi śledztwo w tej sprawie poinformował, że trzy osoby usłyszały zarzuty we wtorek, z kolei byłemu prezesowi Lotosu postawiono je w środę. Załęski wyjaśnił, że wszystkim podejrzanym przedstawiono zarzut z artykułu 296 paragraf 2, za popełnienie którego to przestępstwa grozi do 8 lat więzienia. Doprecyzował, że kierownikowi komórki organizacyjnej Lotosu przedstawiono zarzut pomocnictwa do tego przestępstwa. Rzecznik wyjaśnił w komunikacie, że zarzut wiąże się z wyrządzeniem spółce Lotos SA "znacznej szkody majątkowej w kwocie nie mniejszej niż 246 tysięcy złotych poprzez zawarcie, w roku 2011, z jednym z podmiotów zewnętrznych, fikcyjnej umowy o świadczenie usług doradczych". - Umowa ta została zawarta z jednoczesnym pominięciem obowiązujących w spółce procedur dotyczących zakupu w trybie negocjacyjnym - podkreślił rzecznik. Dodał, że kierowniczce komórki organizacyjnej Lotosu przedstawiono zarzut pomocnictwa do przestępstwa, bo osoba ta "nie dopełniła swych obowiązków w zakresie nadzoru nad stosowaniem procedur wyboru kontrahenta i tym samym umożliwiła popełnienie przestępstwa polegającego na wyrządzeniu spółce Lotos SA znacznej szkody majątkowej". Załęski dodał, że przedsiębiorcy prowadzącemu działalność gospodarczą w zakresie doradztwa biznesowego poza zarzutem dotyczącym wyrządzenia Lotosowi znacznej szkody majątkowej postawiono też zarzuty związane z wystawianiem faktur za fikcyjne usługi.
Zatrzymani w sprawie Lotosu
W środę prokuratura ma podjąć decyzję dotyczącą ewentualnych środków zapobiegawczych, jakie zastosuje wobec czworga podejrzanych.
Jak informowała prokuratura, zatrzymania czwórki podejrzanych były efektem śledztwa, w którym badano działalność firmy parającej się doradztwem biznesowym. Chodzi o firmę, która miała podpisać z Lotosem fikcyjną umowę. Prokuratura odmówiła podania imion i inicjałów zatrzymanych. Wyjaśniła, że dane takie, jeśli pozwalają na identyfikację konkretnej osoby, podlegają ochronie prawnej. Media informowały, że wśród zatrzymanych znajdują się długoletni prezes Lotosu Paweł O. oraz Tomasz S. - były współpracownik ministra PO Sławomira Nowaka, były radny PO w Gdańsku i były prezes siatkarskiego klubu Atom Trefl Sopot.
Autor: mb / Źródło: PAP