To skręt w stronę autorytaryzmu - tak oceniła Agnieszka Holland wyborcze zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości. Uczyniła to w programie "Świat" na antenie TVN24 BiŚ. - Jarosław Kaczyński świadomie użył sytuacji uchodźców do generowania strachu - wskazała. Zaznaczyla też, że „II wojna światowa się nie skończyła".
Agnieszka Holland stwierdziła w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat, że zwycięstwo PiS w wyborach parlamentarnych wpisuje się w trend, który widoczny jest w Europie.
Niepokój Zachodu
- To, co niepokoi Zachód i mnie również, to skręt w stronę autorytaryzmu. Zachód obawia się daleko idącego eurosceptycyzmu, czyli tego, co ta partia zaprezentowała w kampanii wyborczej. Takie autorytarne tendencje rosną wszędzie. Są trudno kompatybilne z liberalną demokracją, na której Unia Europejska jest niejako zasadzona, a ponieważ sytuacja jest chwiejna, to grozi to tym, że UE się po prostu rozpadnie - uważa Agnieszka Holland. Jej zdaniem polaryzacja w polskim społeczeństwie będzie narastać. - Jest mnóstwo wygłodniałych ludzi, którzy żyli w przekonaniu, że to nie jest ich ojczyzna. Że ich ojczyzna jest odebrana, że są rządzeni przez okupantów. No i że teraz wreszcie mogą odetchnąć pełną piersią i nie muszą śpiewać "Ojczyznę wolną zwróć nam Panie" - mówiła Holland.
Manipulacja strachem
- To, co mnie najbardziej boli, to polityczne uruchamianie złych emocji, w czym celuje Jarosław Kaczyński i o to mam do niego ogromny żal, bo on to robi całkiem świadomie. Tak było w okresie pierwszego PiS-u, IV RP i tak było w tej kampanii wyborczej, kiedy użył sytuacji uchodźców do generowania strachu i nienawiści - podkreśliła. Holland oceniła, że Platforma Obywatelska oraz Donald Tusk stworzyli pustkę aksjologiczną, w którą można "wcisnąć najgorsze rzeczy". - Tak się trochę dzieje. Ta nienawiść do innych, do uchodźców, homofobia, nienawiść do lewaków. Ja jestem lewakiem dla nich. Chociaż w normalnym kraju, w zachodnich demokracjach jestem uważana za taką centrolewicę - stwierdziła Agnieszka Holland.
Co z Europą?
Reżyserka powiedziała też, że dla niej "II wojna światowa się nie skończyła". - Ona cały czas się tli i jeśli dopuścimy, żeby każdy patrzył tylko na swój interes, to skończy się to globalnym konfliktem – przekonywała. - Nie udało się w Europie zbudować narracji opartej o wartości – zaznaczyła artystka w rozmowie z Jackiem Stawiskim. Dodała, że „nie mamy jednak lepszego projektu – alternatywą jest autorytaryzm albo chaos i wojna”. Program "Świat" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 Biznes i Świat.
Autor: msz/ / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ