Hotelarze i wynajmujący pokoje pod Giewontem nie wiedzą, czy mają nadal pobierać opłatę miejscową od turystów. Wszystko za sprawą wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Większość przedsiębiorców nadal pobiera opłatę miejscową - mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
- Sytuacja z opłatą miejscową i ogłoszonym przez Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem oznacza dla hotelarzy pod Giewontem mało czytelną sytuację w kwestii poboru tej daniny. Część hotelarzy z Zakopanego zwróciła się do prawników o interpretację przepisów – przekazał Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej (TIG).
Jak dodał, większość przedsiębiorców nadal pobiera opłatę miejscową i w pierwszy weekend po ogłoszeniu wyroku NSA nie ma z tym problemów.
Naczelny Sąd Administracyjny 1 kwietnia oddalił skargę miasta Zakopane, uznając za zasadny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który w 2023 r. stwierdził nieważność uchwały nakładającej na przyjezdnych opłatę miejscową. Skargę na tę uchwałę złożył turysta, profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych Bogdan Achimescu.
Podstawa prawna do dalszego pobierania opłaty miejscowej
- Zwróciliśmy się z pytaniami do Urzędu Miasta Zakopane, który wskazuje, że nawet jeśli pobór zostanie tymczasowo przerwany, to opłata wróci po wejściu w życie nowej uchwały, co ma nastąpić 12 kwietnia, z dniem wejścia w życie nowej uchwały Rady Miasta w tej sprawie – dodał.
TIG postuluje jednak głębsze zmiany systemowe. Izba jest za wprowadzeniem nowego rozwiązania – rezygnacji z opłaty miejscowej na rzecz podatku turystycznego. Jak argumentuje Wagner, taki podatek, choćby symboliczny – np. w wysokości 2 zł za dobę pobytu od osoby, byłby nadal przeznaczany na infrastrukturę turystyczną, ale miałby mocniejszą podstawę prawną i nie podlegałby ocenie jakości powietrza w całym województwie. Wskazał on, że taka danina obowiązuje w wielu miastach Europy.
Według burmistrza Zakopanego Łukasza Filipowicza, przyjęta z końcem marca nowa uchwała o opłacie miejscowej, która wejdzie w życie 12 kwietnia, ma być podstawą prawną do dalszego pobierania opłaty miejscowej od turystów, choć różni się tylko tym, że stawka została obniżona z 2 zł do 1,90 zł za dobę. Równocześnie burmistrz popiera postulat TIG w sprawie wprowadzenia podatku turystycznego. Dotąd rocznie z tytułu opłaty miejscowej do budżetu Zakopanego trafiało ok. 4,5–5 mln zł.
- Będziemy robić wszystko, aby dążyć do zmian w prawie i wprowadzenia podatku turystycznego. To nic nadzwyczajnego – taka danina funkcjonuje na całym świecie – zaznaczył burmistrz Filipowicz.
Sporna opłata miejscowa. Orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego
W ocenie włodarza miasta orzeczenie NSA jest krzywdzące, bo miasto od lat prowadzi intensywne działania na rzecz poprawy jakości powietrza, m.in. rozwijając geotermię i sieć gazową.
Skargę na uchwałę złożył profesor ASP Bogdan Achimescu, który argumentował, że jakość powietrza w Zakopanem nie spełnia norm niezbędnych do poboru tej opłaty. W sporze sądowym wspierała go Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
- Zgodnie z przepisami taka opłata może być pobierana tylko w miejscowościach turystycznych, gdzie powietrze w określonej strefie spełnia odpowiednie normy. Bogdan Achimescu zaskarżył zasadność pobierania tej opłaty w Zakopanem, ponieważ jego zdaniem - co udowodnił - jakość powietrza tam nie spełnia wymogów umożliwiających pobieranie tej opłaty. Sąd przyznał mu rację kolejny raz - powiedział po ogłoszeniu wyroku reprezentujący fundację Szymon Żuławiński. Dodał, że jest to istotna decyzja, która może mieć wpływ na inne miejscowości turystyczne.
Z rozporządzenia Rady Ministrów z 2007 r., samorządy mogą pobierać opłaty miejscowe lub klimatyczne, jeżeli dana miejscowość spełnia określone warunki, co wynika z rozporządzenia Rady Ministrów z 2007 roku. Określa ono m.in. normy zanieczyszczenia powietrza, walory klimatyczne i krajobrazowe.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mino Surkala/Shutterstock