Gigant branży elektronicznej Samsung Electronics ogłosił w piątek, że wycofuje ze sprzedaży smartfony Galaxy Note 7. Jak podaje firma, odnotowano już 35 przypadków, kiedy smartfony zapaliły się lub eksplodowały podczas ładowania. Firma przygotuje urządzenia zastępcze dla klientów i prosi o kontakt z serwisem bądź infolinią.
"W odpowiedzi na ostatnie doniesienia związane z Note 7, przeprowadziliśmy drobiazgowe dochodzenie, które wykazało problemy z baterią. Jak do tej pory (stan na 1 września 2016) globalnie odnotowaliśmy 35 tego typu przypadków. Obecnie prowadzimy wnikliwą inspekcję wraz z naszymi dostawcami, aby zidentyfikować wszystkie potencjalnie uszkodzone baterie. Ze względu na to, że bezpieczeństwo naszych klientów jest dla nas najwyższym priorytetem, wstrzymaliśmy sprzedaż modelu Note 7" - brzmi komunikat opublikowany przez Samsunga.
Firma prosi o kontakt autoryzowanym serwisem telefonów lub z infolinią. Urządzenia mają zostać poddane weryfikacji o zwrócone ze sprawdzoną baterią. Jeśli wada zostanie zidentyfikowana, klient otrzyma nowy telefon. Przygotowanie urządzeń zastępczych może potrwać kilka tygodni.
Przyczyny wybuchu
Informacje o wycofaniu produktu pojawiły się zaledwie dwa tygodnie po wypuszczeniu na rynek przez Samsunga swego nowego flagowego smartfona.
Samsung Galaxy Note 7 został zaprezentowany na początku sierpnia br. W Polsce model był dostępny w przedsprzedaży od 16 do 30 sierpnia.
Niektórzy klienci skarżyli się, ze podczas ładowania ich telefony zapaliły się lub eksplodowały. - Muszą rozwiązać problem w zarodku. Ostatnią rzeczą o której marzą przedstawiciele Samsunga, to rozprzestrzeniające się memy w internecie z eksplodującą baterią - mówi w rozmowie z Reuterem analityk IDC Bryan Ma. Firma sprzedała dotychczas ponad milion smartfonów Galaxy Note 7. Wcześniej w piątek informacje o planowanym wycofaniu smartfonów podła południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.
Koszt naprawy
Credit Suisse informuje, że wycofanie lub wstrzymanie wysyłek może pomniejszych szacunkowe zyski operacyjne koncernu w tym roku nawet o 1,34 mld dolarów. Akcja wymiany wadliwych komponentów byłaby bowiem bardzo kosztowna.
Choć analitycy mówią, że to "najgorszy przypadek" i mało prawdopodobny scenariusz, ponieważ oczekuje się, że firma rozwiąże problemy z najnowszym modelem telefonu przed czwartym kwartałem br.
Hyundai Securities poinformowało w swoim raporcie opublikowanym w czwartek, że problemy z Galaxy Note 7 powinny zostać rozwiązane w ciągu "kilku tygodni". Jednocześnie utrzymując prognozę zysku operacyjnego w trzecim kwartale na poziomie 8,5 bln wonów.
Zobacz rozmowę z programu "Świat o czwartej" w TVN24 BiS o telefonach (11.07.2016):
Autor: mb/gry/PMB//ms / Źródło: Reuters