Dara Khosrowshahi, który wcześniej przez 10 lat zarządzał firmą Expedia, został szefem Ubera. Jak podaje "The Wall Street Journal" w nowym miejscu pracy stoi przed nim zadanie przezwyciężenia kryzysu reputacyjnego i odbudowania kultury organizacyjnej.
Khosrowshahi został w niedzielę wybrany na stanowisko nowego szefa firmy po tym, jak Travis Kalanick zrezygnował w czerwcu z pełnienia tej funkcji. Rezygnacja Kalanicka miała ścisły związek ze skandalem molestowania seksualnego, jaki wówczas ujawniono w szeregach Ubera, a także z pozwem wystosowanym przez Alphabet (Google), oskarżającym Ubera o kradzież i wykorzystanie know-how w budowie pojazdów autonomicznych.
Ogromne wyzwanie
Khosrowshahi, z pochodzenia Irańczyk, przez ponad dziesięć lat zarządzał Expedią, internetowym gigantem turystycznym. Według "The Wall Street Journal", Khosrowshahi w 2015 roku był jednym z najlepiej opłacanych dyrektorów generalnych firm związanych z internetem. Obejmując kierownictwo w Uberze, zarządzać będzie liczącą ponad 15 tysięcy pracowników firmą, która wciąż nie ma stabilnej pozycji na rynku. W ubiegłym roku Uber wykazał stratę ponad 3 mld dolarów, w pierwszej połowie 2017 roku zaś - niemal 1,4 mld dolarów. Nowy CEO Ubera stanie przed zadaniem odbudowania struktur firmy i zrekrutowania ludzi na kluczowe stanowiska, na przykład - dyrektora finansowego czy dyrektora marketingu. Przez ponad dwa miesiące kluczowe decyzje w firmie powierzone były komitetowi zarządzającemu liczącemu 12 osób. Nowy lider jest dla Ubera niezbędny - pisze "WSJ".
Potrzeba zmian
Według dyrektora generalnego firmy Fanatics, w której Khosrowshahi jest członkiem zarządu, nowy prezs Ubera "rozumie doskonale, że technologia może być katalizatorem dla wszystkiego w biznesie. Jest również bardzo przywiązany do kwestii kultury organizacyjnej". Jak komentuje "WSJ", kultura organizacyjna jest tym, czego Uber potrzebuje najmocniej, by wydobyć się ze skandalu i zapaści spowodowanej opuszczeniem firmy przez kluczowe osoby decyzyjne.
Autor: msz/ms / Źródło: PAP Biznes