Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają nieznacznie po zwyżce w środę o 0,9 proc. Zapasy surowca w USA spadły, ale jego produkcja jest obecnie najwyższa od lipca 2015 r. - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 49,42 USD, po zniżce o 17 centów, czyli 0,3 proc.
Brent w dostawach na październik na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje o 20 centów, czyli 0,4 proc., do 52,16 USD za baryłkę.
Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 1,53 mln baryłek, czyli o 0,3 proc. do 481,89 mln baryłek - poinformował w środę amerykański Departament Energii (DoE).
Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewali się spadku zapasów o 3,1 mln baryłek.
DoE podał też, że zapasy benzyny spadły w tym czasie o 2,52 mln baryłek, czyli 1,1 proc., do 227,68 mln baryłek. Tu oczekiwano spadku o 1 mln b.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły o 150 tys. baryłek, czyli 0,1 proc. do 149,41 mln baryłek - podał DoE.
A z danych DoE wynika jednak, że produkcja ropy w USA wzrosła w ubiegłym tygodniu o 20.000 baryłek dziennie i wynosiła 9,43 mln b/d - najwyżej od lipca 2015 roku.
- Chociaż wzrost produkcji ropy w USA był niewielki, to przypomina o gotowości amerykańskich producentów ropy, aby przystąpić do działania w odpowiedzi na wyższe ceny tego surowca - mówi Michael McCarthy, główny strateg CMC Markets w Sydney.
W środę ropa w USA zyskała 43 centy do 49,59 USD.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock