W ostatnich dniach energetyka wiatrowa notowała rekordową produkcję. W Niemczech i Danii przez silny wiatr ceny energii na giełdach spadły w święta poniżej zera. W Polsce momentami energia z wiatru przekroczyła nawet 30 proc. potrzebnej na rynku mocy.
26 grudnia farmy wiatrowe w Polsce, których łączny nominalny potencjał wynosi już niemal 5,8 GW, pracowały z rekordową mocą przekraczającą 4,9 GW. Jak oblicza portal wysokienapiecie.pl, w poniedziałek rano, gdy zapotrzebowanie na energię było bardzo niskie, wiatraki dostarczać momentami mogły ponad 30 proc. potrzebnej energii elektrycznej.
Energia z wiatru
Polska nie jest wyjątkiem, bo estoński operator systemu przesyłowego Elering podał, że 26 grudnia farmy wiatrowe w tym kraju pracowały z rekordową mocą i odpowiadały za ponad 26 proc. krajowego wytwarzania energii.
W Niemczech i Danii elektrownie wręcz dopłacały do tego, by kupiono na rynku energię - tak dużo było tej produkowanej z wiatru. Odzwierciedlało to ceny, które w Niemczech wynosiły nawet minus 67 euro. W Danii średnia cena w poniedziałek spadła do minus 6,28 euro za MWh.
W Polsce dało się odczuć spadek zużycia energii w święta z jednoczesnym wzrostem produkcji z wiatraków. Cena energii wyniosła w szczycie 100 zł/MWh i niewiele ponad 70 zł/MWh przy niskim zapotrzebowaniu.
"Cena energii spadłaby jeszcze mocniej, gdyby nie wyznaczona administracyjnie minimalna cena 70 zł/MWh, po jakiej elektrownie mogą sprzedać energię na tzw. rynku technicznym, a więc wówczas, gdy dostarczają do systemu więcej energii, niż wynika to z ich umów z sprzedaży" - pisze wysokienapiecie.pl.
Elektrownia wiatrowa od środka:
Autor: MS / Źródło: montel, wysokienapiecie, cire
Źródło zdjęcia głównego: IEO