- Raczej nie zamierzamy sprzedawać rafinerii w Możejkach - powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Wilnie wicepremier, minister rozwoju Mateusz Morawiecki.
Morawiecki składa w Wilnie oficjalną wizytę, podczas której spotkał się m.in. z premierem Litwy Algirdasem Butkievicziusem oraz przedstawicielami firm Lit-Pol oraz Orlen-Lietuva.
Sprzedaż benzyny łatwiejsza
- Jest kwestia rury z Możejek do Kłajpedy, po to, żeby (...) sprzedawać przetworzoną benzynę na świat w łatwiejszy sposób, niż koleją – powiedział dodając, że transport koleją jest mniej rentowny.
- Myślę, że jest szansa na nowe otwarcie, zwłaszcza, że trzeba wykorzystać korzystniejsze relacje cenowe w zakresie kosztów ropy naftowej i to, że nasze rafinerie, czyli Płock i Możejki mają lepsze relacje cenowe, niż parę lat temu - dodał.
Orlen trzyma rafinerię w swoich rękach
PKN Orlen kupił w 2006 r. od Jukosu 53,7 proc. akcji Mażeikiu Nafta za 1,49 mld USD, a następnie na mocy umowy z rządem Litwy nabył 30,66 proc. za ponad 852 mln USD. PKN Orlen zobowiązał się wtedy wdrożyć program inwestycyjny o wartości 1 mld USD.
Po sfinalizowaniu pięć lat temu z rządem Litwy umowy kupna pozostałych 10 proc. udziałów i przeprowadzonym wykupie od drobnych inwestorów, płocki koncern ma 100 proc. akcji litewskiej rafinerii, która w 2009 r. zmieniła nazwę z Mażeikiu Nafta na Orlen Lietuva. To jedyna rafineria w krajach bałtyckich i największy podmiot działający na Litwie. Po zakupie w 2006 r. rafinerii w Możejkach Orlen zainwestował w ten zakład ponad 3,5 mld dol. Rafineria w Możejkach jest od początku jej zakupu zaopatrywana w ropę drogą morską, przez terminal w Butyndze nad Morzem Bałtyckim.
Autor: ag / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: orlenlietuva.lt