Dow Jones w poniedziałek po raz 15 od wyborów prezydenckich w USA pobił historyczny rekord, jednak S&P 500 i Nasdaq zakończyły sesję spadkami. Rynki czekają na komunikat i konferencję prasową po dwudniowym posiedzeniu Fed, które kończy się w środę oraz na dane makro z drugiej połowy tygodnia.
Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,2 proc. do 19.796,4 pkt., S&P 500 spadł o 0,1 proc. do 2.257,0 pkt., zaś Nasdaq Composite poszedł w dół o 0,6 proc. do 5.412,5 pkt.
W górę
Dla DJI była to szósta z rzędu wzrostowa sesja, a indeks ponownie znalazł się na najwyższym poziomie w historii. Przed poniedziałkowym spadkiem S&P 500 również zaliczył sześć dni nieprzerwanych zwyżek.
Do wzrostów wśród spółek z indeksu Dow Jones najmocniej rosły akcje Johnson & Johnson, spadkom przewodził zaś Goldman Sachs. W S&P 500 najgorzej radził sobie sektor dóbr konsumpcyjnych wyższego rzędu, zaś pozytywnie wyróżniały się telekomy.
Z wyjątkami
Ze spółek w USA, na wyraźnym minusie znalazł się kurs Lockheed Martin. W poniedziałek prezydent-elekt Donald Trump napisał na Twitterze, że koszty programu budowy F-35, myśliwca wielozadaniowego piątej generacji, "są poza kontrolą".
Pod kreską znalazły się również notowania pozostałych firm zbrojeniowych, m.in. Raytheon, czy Northtop Grumman.
Lekko wzrosły notowania Boeinga. W sobotę koncern lotniczy podpisał z Iranem umowę na dostawę 80 maszyn za 16,6 mld USD.
Co ze spółkami technologicznymi?
Zniżkowały spółki technologiczne. Na minusie znalazły się Apple, Amazon, czy Facebook.
W centrum uwagi rynków w nadchodzących dniach znajdować się będzie posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Rynek w 100 proc. wycenia, że w środę po raz pierwszy od roku dojdzie do podwyżki stopy funduszy federalnych, o 0,25 pb do 0,50-0,75 proc.
Ważniejszy od samej decyzji będzie jednak komunikat po posiedzeniu oraz konferencja prasowa prezes Fed Janet Yellen, które będą kształtować oczekiwania ścieżki podwyżek na przyszły rok i kolejne lata. Obecnie mediana przewidywań członków Fed co do podwyżek stóp do końca 2017 r. wynosi 1,125 proc., co sugeruje dwa ruchy w górę w poziomie stóp w przyszłym roku. Mediana na 2018 r. z ostatniej projekcji Fed to 1,875 proc., co wskazuje na 3 podwyżki w samym 2018 r.
Oprócz decyzji Fed inwestorzy będą analizować w środę wyniki sprzedaży detalicznej w USA za listopad, a w czwartek odczyt inflacji konsumenckiej za ten sam miesiąc. W środę w Europie Eurostat poda dynamikę produkcji przemysłowej w październiku. W czwartek sentyment wyznaczać będą wstępne odczyty PMI za grudzień m.in dla strefy euro i Niemiec.
Co zrobi Fed?
W oczekiwaniu na posiedzenie Fed osłabiają się amerykańskie obligacje. Rentowność 10-letnich papierów wzrosła do 2,48 proc., w trakcie sesji przejściowo sięgając najwyższych poziomów od 2014 r.
Najdroższa od listopada 2015 r. jest ropa naftowa. Zarówno Brent, jak i WTI zyskują blisko 2 proc., choć surowiec ten w USA zyskiwał nawet 5,8 proc., a w Londynie aż 6,6 proc. Do zaplanowanych przez OPEC cięć dostaw ropy przyłączyli się inni znaczący producenci surowca na świecie.
Analitycy JP Morgan oceniają, że jeżeli dojdzie do obniżki podatku CIT w Stanach Zjednoczonych, co zapowiadał w kampanii wyborczej Donald Trump, to zyski banków inwestycyjnych w USA wzrosną mocniej niż ich europejskich odpowiedników, co czyni te pierwsze "bardziej atrakcyjnymi" - napisano w poniedziałkowym raporcie. - 20-proc. obniżka CIT oznacza 19-proc. wzrost nieskorygowanego zysku na akcję dla amerykańskich banków inwestycyjnych, w porównaniu do 10-proc. wzrostu ich europejskich odpowiedników - ocenili analitycy. - (...) amerykańskie banki pozostają dużo bardziej atrakcyjne, a ich wyższa wycena wydaje się być uzasadniona z uwagi na lepsze spozycjonowanie kapitałowe oraz ograniczone ryzyka prawne - dodali.
Autor: gry / Źródło: PAP