Ceny węgla opałowego u krajowych producentów wzrosły w tym roku już o około 8-10 procent, a sprzedawcy w składach węgla spodziewają się, że za tonę "kostki węglowej" trzeba będzie płacić nawet tysiąc złotych. Zapasy węgla zostały wyczerpane, niedobór uzupełniany jest importem.
W wielu regionach kraju pojawiły się informacje o problemach z zakupami węgla do ogrzewania domów i mieszkań. Na Podkarpaciu w składach węglowych ceny węgla w ciągu ostatniego roku wzrosły od 20 do 30 procent. W województwie kujawsko-pomorskim, według sprzedawców, węgiel polski jest najdroższy od ponad 20 lat.
- My sprzedajemy tylko polski węgiel. Ekogroszek w tej chwili kosztuje 850 zł, a kostka węglowa 950 zł, a już za chwilę będzie musiała kosztować 1050 zł. Przez lata kopalnie były nierentowne, zamykane, więc tego węgla nie ma tyle, ile potrzeba. Stąd wzrost cen. Można bez problemu w naszym regionie kupić węgiel z innych krajów. Jego cena jest o ok. 150 zł niższa za tonę. Często jest on gorszej jakości - powiedział właściciel składu węgla Węglokoks-Bis w Toruniu Paweł Frankowski.
- Ten skład otwierał jeszcze mój ojciec w połowie lat 90. Od tamtego czasu, a przecież minęło już ponad 20 lat, nie było tak wysokich cen węgla - dodał Frankowski.
Z analiz krajowych producentów wynika, że zużycie węgla opałowego w sektorze komunalno-bytowym utrzymuje się w ostatnich latach na poziomie ok. 9-10 mln ton rocznie. Polskie kopalnie dostarczają 6-6,5 mln ton, a kolejne 3-4 mln ton pochodzi z importu - w dużej części z Rosji, choć także z Czech czy Kazachstanu.
Ostra zima
Największym graczem w tym segmencie rynku jest Polska Grupa Górnicza (PGG), która odpowiada za ponad 40 proc. sprzedaży węgla dla sektora komunalno-bytowego. PGG, która w początkach roku miała kłopoty wydobywcze, zapewnia, że w tym roku zwiększa wydobycie i sprzedaż węgla opałowego. - W tym roku dostarczymy na rynek więcej węgla opałowego niż w zeszłym - zapewnia rzecznik PGG Tomasz Głogowski.
W 2016 roku dostawy z kopalń PGG na rynek komunalno-bytowy wyniosły około 4,1 miliona ton, a sprzedaż przewidywana w roku 2017 wyniesie około 4,5 miliona ton. - Nastąpi więc wzrost sprzedaży, głównie w grupie sortymentów średnich o największej dynamice wzrostu zapotrzebowania - poinformował Głogowski.
Grupa sprzedaje węgiel w swojej sieci autoryzowanych sprzedawców na podstawie umów, które gwarantują równomierny odbiór surowca przez cały rok, bez względu na zmienny popyt ze strony odbiorców indywidualnych, co pozwala unikać nadmiernego gromadzenia zapasów poza sezonem grzewczym. - Dostawy węgla w ramach tych kontraktów realizowane są na bieżąco, zgodnie z uzgodnionymi w umowach harmonogramami - zapewnił rzecznik PGG.
Producent tłumaczy, że w wyniku ostrzejszej w stosunku do ubiegłych lat zimy i wyjątkowo długiego sezonu grzewczego 2016/2017, wiosną tego roku wyczerpały się zapasy węgla w wielu składach opałowych. Równocześnie dynamiczny wzrost cen węgla na rynkach światowych, a w ślad za tym wzrost cen w ofertach importerów, zwiększył popyt na węgiel krajowej produkcji. Kolejna barierą są problemy logistyczne wynikające z licznych remontów na kolei i niewystarczającej liczby węglarek, co ogranicza import ze Wschodu, co dodatkowo wzmaga popyt na węgiel krajowy.
Wyczerpane zapasy
Dane PGG nie potwierdzają informacji o 20-25-procentowym wzroście cen węgla u producenta. Spółka przypomina, że w ub. roku średnie ceny netto węgla opałowego w kopalniach PGG były o ok. 1 proc. niższe niż rok wcześniej - był to skutek łagodnego sezonu grzewczego 2015/2016, zakończonego wysokimi zapasami w składach opałowych i zmniejszonym popytem wiosną 2016. Nastąpiła wówczas sezonowa obniżka cen, co wpłynęło na poziom cen średniorocznych. Brak zapasów węgla w składach opałowych po sezonie grzewczym 2016/2017 i zwiększony popyt nie wymagał podobnej sezonowej obniżki cen wiosną 2017 r. - stąd, jak prognozuje PGG, przewidywany wzrost średnich cen netto w kopalniach w tym segmencie rynku wyniesie w tym roku ok. 8 procent. W ostatnich trzech latach PGG utrzymuje ceny węgla opałowego na stabilnym poziomie, co ma gwarantować konkurencyjność ogrzewania węglowego w stosunku do innych nośników energii, w tym szczególnie do gazu.
Indywidualni odbiorcy, którzy zaopatrują się w węgiel bezpośrednio w kopalniach, muszą liczyć się z kolejkami, co wynika ze zwiększonego zainteresowania zakupami tuż przed sezonem grzewczym lub już w jego trakcie. - Ponadto corocznie przed sezonem grzewczym pojawia się zwiększone zainteresowanie zakupem węgla za gotówkę ze strony innych pośredników niż autoryzowani sprzedawcy - i to ma aktualnie miejsce. Skutkiem może być zwiększony czas oczekiwania na węgiel przez bezpośrednich odbiorców detalicznych - wyjaśnił rzecznik PGG, potwierdzając, że co roku przed sezonem grzewczym kopalnie są zmuszone do wprowadzania limitów sprzedaży gotówkowej. Obecnie na załadunek w punktach sprzedaży detalicznej kopalń PGG kierowcy ciężarówek czekają od 4 do 8 godzin.
Cena węgla
W ubiegłym roku średnia cena węgla opałowego z Węglokoksu Kraj wyniosła 474,65 zł za tonę netto; w tym roku jest wyższa o ok. 10 proc.
- Wzrost ceny jest znacznie niższy od podwyżek na rynkach światowych. Spowodowany jest przede wszystkim zwiększeniem nakładów inwestycyjnych i wzrostem kosztów wydobycia, związanych m.in. z wejściem w pola eksploatacyjne będące w przeszłości rejonami filarów ochronnych. To właśnie dzięki tym inwestycjom możliwe jest zwiększenie wydobycia - wyjaśnił Wojciech Janocha z biura prasowego Węglokoksu.
Dla wyspecjalizowanej w produkcji węgla koksowego Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) sprzedaż węgla opałowego stanowi niewielki odsetek produkcji. W sprzedaży jest też koks opałowy, promowany przez JSW jako ekologiczne paliwo do pieców węglowych. - To paliwo jest niemal całkowicie pozbawione części lotnych zawartych w węglu, co gwarantuje brak powstawania sadzy, a także wszystkich substancji toksycznych, które tworzą się podczas procesu spalania w piecach domowych zwykłego węgla. Co prawda koks jest droższy od popularnego ekogroszku, bo tona kosztuje około 900 zł, ale jego zużycie jest o ok. 20-30 proc. mniejsze niż tradycyjnego węgla. To oznacza, że ostatecznie koszty ogrzewania są dużo niższe i mniej szkodliwe dla środowiska - przekonuje rzeczniczka. Producentem węgla opałowego jest także spółka Tauron Wydobycie, która jak dotąd nie udostępniła PAP danych dotyczących jego wydobycia, sprzedaży i poziomu cen.
Autor: msz/ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock