Po niepokojących danych na temat chińskiej gospodarki cena ropy w USA spadła w piątek na krótko poniżej 40 dol. za baryłkę. To najniższy poziom od kryzysu w 2009 roku i najdłuższy okres spadków od 29 lat. Wieści z Chin pociągnęły w dół giełdy i ceny surowców.
W miarę jak przybywa niedobrych informacji na temat kondycji chińskiej gospodarki rosną obawy, że radykalnie spadnie popyt w kraju, który jest drugim co do wielkości konsumentem ropy na świecie. Inwestorzy obawiają się, że zarówno Chiny, jak i inne ważne wschodzące rynki zredukują import.
Problem leży w Chinach
Pogrom na giełdach dotknął też ceny innych surowców, gdy w piątek okazało się, że sektor przemysłowy w Chinach kurczył się w sierpniu w najszybszym tempie od ponad sześciu lat. Rynki reagują ponadto na całą serię zawirowań w Chinach, jak utrzymujące się mimo interwencji Pekinu spadki na giełdach czy nieoczekiwana deprecjacja juana.
W piątek spadały w związku z tym notowania na giełdach europejskich, amerykańskich i w Tokio, a szczególnie ucierpiał sektor energetyczny; ponad 4-procentowy spadek giełdy w Szanghaju sprawił, że rynki te straciły około 2 proc.
Traciły też na wartości dewizy wschodzących rynków; niektóre z tych krajów desperacko starają się obniżyć wartość swych walut, by potanić koszty eksportu i zyskać pewną przewagę konkurencyjną. Tak też postrzegana jest decyzja Pekinu o dewaluacji juana. Inwestorzy martwią się, że doprowadzi to do niekorzystnych dla rynku wojen walutowych - komentuje AP.
Trend się utrzyma
Eksperci przewidują, że trend na rynku ropy utrzyma się; obecne spadki to najdłuższa taka seria od końca lat 80., kiedy ceny ropy spadły w ciągu pięciu miesięcy z około 30 dol. za baryłkę do 10 dol. OPEC zwiększył wówczas wydobycie, by odzyskać udział w rynku, na którym dobrze radziły sobie kraje niezrzeszone w kartelu.
Choć obecne załamanie cen zaniepokoiło OPEC, to jednak nie ma na razie sygnałów, by kartel miał zamiar zmienić swą obliczoną na obronę udziału w rynku politykę polegającą na utrzymywaniu bardzo hojnych limitów wydobycia. 30 lipca rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak i sekretarz generalny OPEC Abdullah al-Badri zapowiedzieli, że nie zmniejszą wydobycia ropy naftowej, mimo spadków jej cen.
Paliwa tanieją, ale wolniej niż ropa naftowa:
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock