- To, co się stało w Szwajcarii, jest sygnałem, by decyzję o cięciu stóp podjąć raczej szybciej niż później - uważa Jerzy Osiatyński z Rady Polityki Pieniężnej, cytowany przez PAP. Zupełnie przeciwne zdanie ma inny członek RPP Andrzej Rzońca, który “nie widzi miejsca na kolejne obniżki stóp procentowych”. Najbliższe posiedzenie RPP odbędzie się 3-4 lutego.
OD 13:00 PROGRAM SPECJALNY O DECYZJI EBC. TRANSMISJA KONFERENCJI I KOMENTARZE PO TYLKO W TVN24 BIZNES I ŚWIAT
Jerzy Osiatyński nie uważa, że “należy przeczekać” obecny okres zawirowań na rynkach finansowych z podejmowaniem decyzji o modyfikacji poziomu stóp procentowych w Polsce.
Duża obniżka?
- Nie uważam, żeby ten czas należało przeczekać. To, co się stało w Szwajcarii, jest sygnałem, by decyzję o cięciu stóp podjąć raczej szybciej niż później - powiedział PAP Jerzy Osiatyński.
- Oczekiwany ruch EBC powinien nas skłaniać do obniżenia stóp. Widzę przestrzeń do obniżki w skali 50-75 pb. Nie twierdzę, że trzeba to zrobić jednym ruchem - dodał Osiatyński.
Ostrożne cięcie?
Podobne zdanie ma inny członek RPP. Wczoraj Andrzej Bratkowski na antenie TVN24 Biznes i Świat stwierdził, że obecna sytuacja związana ze wzrostem wartości franka sprawi, że decyzje dotyczące polskich stóp procentowych będą podejmowanie ostrożniej. - Ważne, aby nie zwiększać zagrożenia. Poprzednio głosowałem za tym, aby stopy obniżyć o 100 punktów, a teraz byłbym zwolennikiem ruchów bardziej ostrożnych. Jeżeli nic się nie stanie, to moglibyśmy o 25 punktów stopę obniżyć na najbliższym posiedzeniu, choć wątpię, abym znalazł większość do tego. Podejrzewam, że cięcia stóp nie będzie, ale gdyby to ode mnie zależało, to bym na najbliższym posiedzeniu obniżył o 25 punktów i myślał o kolejnych obniżkach w następnych miesiącach - twierdzi Bratkowski.
Podzielone zdania
Ostrożniejszy jest prof. Jerzy Hausner, członek RPP, który w ostatnią środę mówił PAP: “mam wrażenie, że albo trzeba będzie stopy procentowe utrzymać, albo jeżeli już je obniżyć, to teraz, kiedy mamy do czynienia z utrzymywaniem się zjawisk deflacyjnych”. - Powiedziałbym - jeżeli już, to raczej wcześniej niż później. Co nie znaczy, że w lutym. Na pewno nie w momencie, w którym mamy do czynienia z poważnymi zakłóceniami i te zakłócenia mogą dotyczyć naszej sytuacji finansowej. Dzisiaj wszyscy pytają o franka, wszyscy o tym dyskutują, głowy są rozgrzane, emocje są zbyt duże - tłumaczył prof. Hausner.
Nie ma potrzeby?
Natomiast Andrzej Rzońca z RPP stwierdził w rozmowie z “Wall Street Jorunall”, że Polska nie potrzebuje dalszych obniżek stóp procentowych, mimo obecnych zawirowań na rynkach walutowych. Jego zdaniem Narodowy Bank Polski nie powinien reagować na wahania kursowe.
- Nie widzę miejsca na dalszą obniżkę stóp procentowych, ponieważ niskie koszty kredytów mogą stanowić zagrożenie dla stabilności finansowej - powiedział w “WSJ” Rzońca. Podobne zdanie ma prezes NBP prof. Marek Belka, który w wywiadzie dla “Pulsu Biznesu” stwierdził, że “w takiej sytuacji może należy poczekać z obniżkami stóp proc. nieco dłużej”.
Ostatnie cięcie
Po raz ostatni RPP obniżyła stopy procentowe w październiku 2014 roku. Główną stopę procentową obniżyła o 50 pkt bazowych, do 2 proc. w skali roku. Stopa lombardowa została ścięta o 100 pkt bazowych - do 3,00 proc., stopa depozytowa pozostała bez zmian na poziomie 1,00 proc., a stopę redyskonta weksli obniżono o 50 pkt bazowych do 2,25 proc. Na ostatnim posiedzeniu 14 stycznia RPP pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie.
Autor: msz / Źródło: Wall Street Journal, PAP, TVN24 BiS, Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu