Wyższa kwota wolna od podatku, zniesienie możliwości rozliczania przez pracodawcę oraz zmiany w tak zwanym podatku Tuska - to tylko niektóre nowości podatkowe, które wejdą w życie w 2018 roku. Jest też "prezent dla przedsiębiorców".
Od początku przyszłego roku wzrośnie kwota wolna od podatku. To efekt nowelizacji przepisów, które przyjęto w listopadzie.
Po zmianach kwota wolna wyniesie nie 6,6 tys. zł, tak jak jest obecnie, a 8 tys. zł. Jak jednak zaznacza w programie "Biznes dla Ludzi" w TVN24 BiS Marek Kolibski z kancelarii KNDP Doradcy podatkowi, obejmuje to wyłącznie podatników o bardzo niskich dochodach.
- To może być osoba, która jest na niepełnym etacie, czyli na przykład dorabiający studenci. Podatników, którzy mają wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej (od stycznia 2100 zł - red.), to już nie będzie interesować - wskazuje.
W przyszłym roku przewidziano degresywną (malejącą wraz ze wzrostem dochodów) kwotę wolną od podatku dla dochodów pomiędzy 8 tys. zł a 13 tys. zł (oba progi podniesiono), a także dla dochodów pomiędzy 85 tys. 528 zł a 127 tys. zł.
Nie zmieni się kwota wolna od podatku w przypadku rocznych dochodów przekraczających 13 tys. zł, ale niższych niż 85 tys. 528 zł rocznie. Nadal wyniesie 3091 zł.
Zdaniem Marka Kolibskiego zmiany w sprawie kwoty wolnej "mogą kosztować budżet kilkadziesiąt milionów złotych".
Rozliczenie bez pracodawcy
W ubiegłym roku blisko 400 tys. osób skorzystało z możliwości rozliczenia z fiskusem przez zakład pracy. To rozwiązanie właśnie znika. Nie będzie z niego można skorzystać począwszy od rozliczeń za 2017 rok.
Do wyboru pozostaną dwie możliwości: samodzielne wypełnienie i złożenie deklaracji bądź wnioskowanie o jej sporządzenie przez skarbówkę.
Zmiany w tzw. podatku Tuska
Od nowego roku zostanie także podniesiony o 100 proc. roczny limit 50-proc. kosztów uzyskania przychodów, który wyniesie 85 tys. 528 zł. W efekcie więcej zostanie w kieszeniach lepiej zarabiających twórców, artystów oraz dziennikarzy.
Tzw. podatek Tuska został wprowadzony w 2013 roku i polegał na ograniczeniu możliwości skorzystania z 50 proc. kosztów uzyskania przychodów (w praktyce obniżenia podatku) wyłącznie do dochodów poniżej 42 tys. 764 zł.
W 2018 roku wejdzie w życie ograniczenie stosowania stawki ryczałtu 8,5 proc. do przychodów z najmu nieprzekraczających rocznie 100 tys. zł. Przewidziano też wprowadzenie stawki ryczałtu 12,5 proc. od nadwyżki przychodów z najmu (poza działalnością gospodarczą) ponad 100 tys. zł.
W praktyce oznacza to, że z niskiego ryczałtu nie skorzystają osoby, których przychód z najmu wynosi ponad 8,3 tys. zł miesięczne. Takie wpływy mają zazwyczaj osoby dysponujące 3-4 mieszkaniami w dużych miastach.
"Podatkowy hit"
Wchodzą także rozwiązania, które według zapewnień rządu mają mieć pozytywny wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej, zwłaszcza przez małe i średnie firmy.
Jedną z nich jest np. podwyższenie z 3,5 tys. do 10 tys. zł limitu wartości środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych, umożliwiającego jednorazowe zaliczenie wydatków na nabycie tych środków lub wartości do kosztów uzyskania przychodów.
- To może być hit podatkowy, bo to jest prezent dla przedsiębiorców, na który czekali przez dekadę - ocenia Marek Kolibski z kancelarii KNDP Doradcy Podatkowi.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock