Nowe apteki będą mogli otwierać tylko farmaceuci, a przy wydawaniu zezwolenia będą decydowały względy demograficzne i geograficzne - to główne założenia nowelizacji prawa farmaceutycznego. Mimo sprzeciwu części środowisk, prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę zwaną "apteką dla aptekarza". Przypominamy najważniejsze fakty dotyczące nowego prawa.
1. Tylko farmaceuci i ograniczenie liczby
Nowelizacja prawa farmaceutycznego była inicjatywą poselską. Ustawa przewiduje, że prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki będzie miał jednie farmaceuta, posiadający prawo wykonywania zawodu, prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą.
Co ważne, farmaceuta będzie mógł posiadać maksymalnie cztery apteki ogólnodostępne.
Na zielone światło może liczyć także spółka jawna lub spółka partnerska, której przedmiotem działalności jest wyłącznie prowadzenie aptek oraz w której wspólnikami są wyłącznie farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu.
2. Ograniczenia geograficzne i demograficzne
Nowe przepisy wprowadzają również ograniczenia demograficzne i geograficzne dla nowo tworzonych aptek.
Przesłankami do wydania zezwolenia będzie co najmniej 3 tysiące mieszkańców gminy przypadających na jedną aptekę i odległość 500 metrów od apteki już istniejącej.
Wyjątkiem będą sytuacje, gdy na dzień złożenia wniosku o zezwolenie, od miejsca planowanej lokalizacji apteki do najbliższej apteki funkcjonującej, odległość wynosi w linii prostej co najmniej 1000 metrów (wówczas nie obowiązuje kryterium liczby mieszkańców) lub apteka została nabyta od spadkobiercy w całości i jej adres pozostaje aktualny.
3. Przyczyny nowelizacji
Ministerstwo Zdrowia ocenia, że zmiany w zakresie prowadzenia aptek są konieczne. Wskazano, że apteki sieciowe przejmują coraz większą część rynku.
Według resortu, połowa z około 15 tysięcy aptek jest skupiona w sieciach aptecznych. Zdaniem ministerstwa, na nowych przepisach skorzystają małe, rodzinne apteki, które przegrywają w konkurencji z aptekami sieciowymi.
Szef resortu zdrowia Konstanty Radziwiłł w trakcie prac nad projektem zwracał uwagę, że "apteka jest placówką służby zdrowia". - Nie każdy ma prawo posiadania szpitala, nie każdy ma prawo do posiadania laboratorium i również apteki. Nie powinno tak być, że służba zdrowia podlega zwykłym zasadom swobody działalności gospodarczej i nigdzie na świecie tak nie jest - podkreślał.
4. Kontrowersje
Wprowadzaniu nowych przepisów od początku towarzyszyły kontrowersje. Przypomnijmy, że już komisja nadzwyczajna do spraw deregulacji rekomendowała odrzucenie projektu. Posłowie na posiedzeniu plenarnym zdecydowali jednak w głosowaniu, że będzie procedowany.
Komisja opowiedziała się następnie za tym, by prawo prowadzenia aptek mogli posiadać nie tylko farmaceuci mający prawo wykonywania zawodu, ale też inne osoby. Jednak w efekcie zgłoszonych poprawek do ustawy powróciła zasada "apteki dla aptekarza".
Projekt nowelizacji w Sejmie ostatecznie przyjęto w głosowaniu 7 kwietnia tego roku. Za było 236 posłów, przeciw - 189, wstrzymało się zaś 2 parlamentarzystów. W głosowaniu nie wzięło udziału 33 posłów.
Co ciekawe, nie wszyscy przedstawiciele PiS-u poparli ustawę. Spośród 230 członków klubu Prawa i Sprawiedliwości ośmiu było przeciw. Wśród nich wicepremier Jarosław Gowin. Za byli wszyscy (11) biorący udział w bloku głosowań przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego, a także członkowie koła poselskiego Wolni i Solidarni.
Krytycznie o rozwiązaniu "apteka dla aptekarza" wypowiadał się między innymi wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki. Także wicepremier Jarosław Gowin oceniał, że nowela w sposób bezzasadny uprzywilejowuje jedną grupę. W środę w programie "Jeden na Jeden" w TVN24 przyznał, że jest rozczarowany podpisaniem ustawy przez prezydenta.
Na możliwy wzrost cen już wcześniej zwracali uwagę także eksperci. Ich zdaniem, problemy z pracą mogą mieć także sami farmaceuci. Przeciwko ustawie protestował m.in. Związek Pracodawców Aptecznych.
5. Od kiedy
Jak czytamy w ustawie, nowe przepisy wejdą w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock