- Mnie się bardzo podoba ta koncepcja żeby 90 proc. Polaków płaciło podatki niższe - mówi o propozycji jednolitej daniny wicepremier Jarosław Gowin, gość "Kropki nad i" w TVN24. - Uważam, że podatki powinny być jak najniższe. Równocześnie powinny być sprawiedliwe. Jest tylko jeden rodzaj podatków sprawiedliwych - to jest podatek liniowy, czyli procentowo równy dla wszystkich - podkreśla szef Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
W połowie października minister Henryk Kowalczyk w rozmowie z PAP wskazywał, że "jest decyzja polityczna, by nie było takiego uprzywilejowania najbogatszych". Zapowiadał przy tym, że wprowadzenie jednolitego podatku będzie oznaczało likwidację liniowego 19-proc. PIT dla prowadzących działalność gospodarczą. Wicepremier Jarosław Gowin pytany o tę propozycję wskazuje, że "rozwiązania o których powiedział minister Kowalczyk oznaczają, że 90 proc. Polaków - gdyby to weszło w życie - płaciłyby niższe podatki. Tacy ludzie jak ja płaciliby z kolei podatki wyższe".
Jednolita danina
- Mnie się bardzo podoba ta koncepcja żeby 90 proc. Polaków płaciło podatki niższe, natomiast uważam, że te 10 brakujących procent należy ściągnąć nie z ludzi zamożnych, tylko obniżając koszty funkcjonowania państwa - zwraca uwagę szef Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Zdaniem Gowina, "nasze państwo jest zbyt drogie". - Trzeba zlikwidować rozmaite instytucje, trzeba ograniczyć zatrudnienie w administracji i w ten sposób zrekompensować ogólne obniżenie podatków w 90 proc. - wylicza. Jednocześnie podkreślając, że z ministrem Kowalczykiem nie zgadza się w 10 proc.
Podatek liniowy
Jak wskazuje, sam płaci niższe podatki "niż ci, którzy zarabiają 3-4 tys. zł".
- Nie uważam się za szczególnie zamożnego człowieka jako wicepremier zarabiam kilkanaście tysięcy brutto, ale uważam, że o ile z jednej strony nie wolno karać ludzi przedsiębiorczych, czyli tych, którzy zarabiają więcej, o tyle z drugiej strony byłoby kompletnym absurdem utrzymywanie sytuacji, w której tacy ludzie jak ja płacą procentowo niższy podatek od tych, którzy zarabiają wiele tysięcy zł mniej ode mnie - podkreśla Jarosław Gowin.
Jak dodaje, "ludzie zamożni płacą podatek degresywny (...) czyli niższy od przytłaczającej większości Polaków". - To jest sytuacja absurdalna z punktu widzenia gospodarki rynkowej. Chcę żeby wszyscy płacili procentowo tyle samo - mówi Gowin, jednocześnie podkreślając, że jest zadeklarowanym wolnorynkowcem.
- Uważam, że podatki powinny być jak najniższe. Równocześnie powinny być sprawiedliwe. Jest tylko jeden rodzaj podatków sprawiedliwych - to jest podatek liniowy, czyli procentowo równy dla wszystkich - podkreśla szef Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Obawy przedsiębiorców
Gowin pytany o obawy przedsiębiorców w związku z reformą podatkową, podkreśla, że spotyka się z nimi na co dzień.
- Większości z nich to, co my robimy generalnie rzecz biorąc się podoba. Podoba im się plan wicepremiera Morawieckiego - wskazuje gość "Kropki nad i" w TVN24.
Autor: mb//ms / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock