Prezes UOKiK będzie mógł nałożyć karę za nieuczciwe praktyki nabywców wobec dostawców - zakłada projekt ustawy o wyeliminowaniu stosowania nieuczciwych praktyk, który niedawno trafił do konsultacji społecznych. Kara może sięgnąć 3 proc. obrotu firmy.
Chodzi o wyeliminowanie nieuczciwych praktyk w relacjach producent - handel. Sprawa dotyczy głównie supermarketów, które wymuszają na dostawcach żywności obniżanie cen za sprzedawane produkty i nakładają dodatkowe opłaty.
Wymuszanie cen
Jak czytamy w uzasadnieniu projektu: "w opinii wielu dostawców produktów rolnych i spożywczych powszechną praktyką jest wymuszanie przez nabywców, w tym sklepy wielkopowierzchniowe, nierównoprawnych warunków umów". Handel narzuca wzory umów bez możliwości negocjowania ich treści, jednostronnie je zrywa, wymusza niskie ceny zakupu i wydłuża terminy płatności za dostarczone towary, stosuje nieekwiwalentne świadczenia.
Stosowane są też różne dodatkowe opłaty takie jak: za powierzchnię ekspozycyjną i sprzedażową, za usługi reklamowe, za przeprowadzenie akcji okolicznościowej, za przekazywanie informacji o sprzedaży wyrobów w poszczególnych placówkach handlowych, z tytułu otwarcia nowej placówki nabywcy, za brak zwrotów produktów, za koszty utylizacji produktów, za wykonanie projektów w markach własnych nabywcy, logistyczne czy upusty do publikowanych katalogów - wyliczono w uzasadnieniu do projektu.
Problem europejski?
Resort zauważa ponadto, że problem nierównowagi między dostawcami żywności a handlem jest nie tylko w Polsce, ale i w większości krajów Unii Europejskiej. KE nie widzi potrzeby uregulowania tej kwestii na poziomie wspólnotowym, ale ma zamiar sytuację monitorować. Na razie każdy kraj oddzielnie stara się uregulować te kwestie, ale na ogół z miernym powodzeniem.
Sieci handlowe wykorzystują swoją pozycję, bo choć dostawcom przysługuje dochodzenie swoich roszczeń na drodze sądowej, to wiąże się z koniecznością ponoszenia przez nich wysokich kosztów procesu (opłaty sądowe i inne koszty), często niemożliwych do poniesienia. Ponadto postępowania sądowe są długotrwałe, mogą trwać nawet kilka lat.
Projekt ustawy "o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi" określa, że przepisy stosuje się, jeżeli łączna wartość obrotów (w roku wszczęcia postępowania) między nabywcami i dostawcami produktów przekracza 50 tys. zł w roku oraz obrót dostawcy lub nabywcy (w roku poprzedzającym postępowanie), który stosował przewagę kontraktową nie przekroczył 100 mln zł.
Do spółdzielni
Natomiast przepisy ustawy nie dotyczą, gdy dostawca zbywa produkty rolne spółdzielni, której jest członkiem i gdy dostawca będący członkiem grupy producenckiej sprzedaje produkty rolne grupie producenckiej, której jest członkiem.
W projektowanej ustawie wskazano, że organem właściwym w sprawach o stosowanie nieuczciwych praktyk jest prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Zawiadomienie w tej sprawie może zgłosić każdy przedsiębiorca, który podejrzewa stosowanie takich praktyk. Postępowanie będzie wszczynał prezes UOKiK z urzędu, co ma dać ochronę przed identyfikacją zgłaszającego zawiadomienie.
Prezes UOKiK będzie mógł nałożyć na dostawcę lub nabywcę produktów rolnych lub spożywczych, w drodze decyzji, karę pieniężną w wysokości nie większej niż 3 proc. obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary, jeżeli choćby nieumyślnie dopuścił się on naruszenia zakazu nieuczciwego wykorzystania przewagi kontraktowej.
Wszczęcie postępowania może być poprzedzone postępowaniem wyjaśniającym, które nie może trwać więcej niż 4 miesiące (a wyjątkowo - 5). Kontrolerzy mogą żądać udostępnienia dokumentów i mogą wejść do budynków i lokali. Za uchylanie się od udzielenia informacji lub za utrudnienie w jej pozyskaniu UOKiK może nałożyć karę do równowartości 50 tys. euro
Środki finansowe pochodzące z kar będą stanowiły dochód budżetu państwa.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock