Lokaty trzymiesięczne i roczne są najniżej oprocentowane w historii - wynika z najświeższych danych Narodowego Banku Polskiego. Tylko najwyżej oprocentowane oferty depozytów i kont oszczędnościowych pozwalają liczyć na zyski. Jak jednak wynika z szacunków Open Finance, w przypadku przeciętnego produktu inflacja szybciej pochłania wartość kapitału, niż banki zdążają dopisywać odsetki.
Po uwzględnieniu inflacji i podatku na rocznej lokacie założonej w lutym można stracić 0,4 proc.
Nie jest oczywiście tak, że oprocentowanie proponowane przez banki jest ujemne, ale po uwzględnieniu podatku i prognoz dotyczących inflacji trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - banki naliczają dziś odsetki wolniej, niż inflacja pochłania wartość zdeponowanego w banku kapitału - zauważa Bartosz Turek, analityk Open Finance.
Przeciętna roczna lokata założona w lutym oprocentowana była np. na 1,62 proc. Przy depozycie na 10 tysięcy złotych oznacza to odsetki w kwocie 162 zł, ale myli się jednak ten, kto myśli, że cała kwota trafi na konto deponenta. Najpierw po 19 proc. z tego zysku rękę wyciągnie fiskus, zostawiając deponentowi skromne 131,22 zł.
Ponadto analityk zauważa, że problem w tym, iż prognozy inflacji sugerują, że w lutym 2018 roku poziom cen będzie o około 1,7 proc. wyższy niż rok wcześniej. Tym samym deponent zanotuje realną stratę w wysokości prawie 0,4 proc. W rozważanym przykładzie i w przeliczeniu na złotówki oznacza to utratę wartości posiadanego kapitału w wysokości około 38 zł - czytamy.
To jednak nie koniec. Jeszcze przez wiele miesięcy trzeba się liczyć ze stratami na lokatach. "Pewnym pocieszeniem może być fakt, że okresy realnych strat i zysków na bankowych depozytach przeplatają się. Te pierwsze nie trwają przeważnie dłużej niż rok czy dwa" - wskazuje Turek.
Trzymiesięczne są najlepsze
Po jakie rozwiązanie zatem sięgać? Zdaniem analityka w dłuższym terminie najlepiej oprocentowane są produkty trzymiesięczne, nawet mimo że ta reguła nie pokrywa się z danymi NBP o warunkach nowych lokat zakładanych w lutym br.
Najwyżej oprocentowanymi depozytami okazały się te ponad roczne z wynikiem na poziomie 1,68 proc. Dla porównania depozyty nie dłuższe niż roczne (ponad 6 miesięcy, ale do 12 miesięcy) oprocentowane były na 1,62 proc., a trzymiesięczne (ponad 1 miesiąc, ale do 3 miesięcy) na 1,65 proc. Były to najniższe wyniki w historii. To jednak tylko średnie, bo jak wskazuje Bartosz Turek, na rynku znaleźć można też oferty pozwalające zarobić więcej niż statystyczna lokata. Taka szuka możliwa jest głównie dzięki ofertom promocyjnym - przeznaczonych dla nowych klientów lub dla ich nowych środków.
Korzystając z promocji, można ulokować oszczędności na 3-4 proc., a niekiedy nawet ponad 5 proc.
Należy jednak dokładnie czytać umowy. "Bank oferując nam lepsze warunki depozytu może wymagać posiadania konta, karty czy innych produktów, które mogą okazać się płatne lub przynajmniej bezpłatne tylko wtedy, gdy aktywnie będziemy z nich korzystali" - wskazuje analityk Open Finance.
Warto też zwrócić uwagę na to, czy pieniądze podlegają ochronie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ten jeszcze nigdy nie zawiódł deponentów. Nawet w przypadku upadłości banku czy SKOK-u klienci otrzymywali gwarantowane kwoty. Limit to równowartość 100 tysięcy euro.
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock