Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) ostrzega banki przed wzrostem ryzyka przedpłaty w umowach o kredyt hipoteczny z okresowo stałą stopą procentową. - Ryzyko przedpłaty rośnie, gdy spadają rynkowe stopy procentowe - wyjaśnił TVN24 Biznes Jacek Barszczewski, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej UKNF. Urząd przygotował zasady, których wdrożenie ma ograniczyć ryzyko. Alior Bank i mBank już wprowadziły zmiany w swojej ofercie, zgodnie ze stanowiskiem UKNF.
Urząd Komisji Nadzoru Finansowego pod koniec czerwca br. skierował do banków "stanowisko dotyczące ryzyka przedpłaty w umowach o kredyt hipoteczny z okresowo stałą stopą procentową". Co należy rozumieć przez "ryzyko przedpłaty"?
- Przedpłata to wcześniejsza w stosunku do uzgodnionego harmonogramu spłata całości lub części salda kredytu hipotecznego przez kredytobiorcę. Może ona nastąpić ze środków własnych albo w wyniku zrefinansowania kredytu, tj. jego spłaty innym kredytem hipotecznym zaciągniętym z reguły w innym banku - wyjaśnił TVN24 Biznes Jacek Barszczewski, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej UKNF.
Jak wskazał, "bank, aby udzielić kredytu hipotecznego musi sam być w stanie pozyskać finansowanie tego kredytu, co wiąże się z poniesieniem określonych kosztów przez bank". - Koszty tego finansowania bank pokrywa przychodami z tytułu oprocentowania udzielonego kredytu. W przypadku spłaty kredytu przed terminem, bank traci te przychody, zaś kosztami finansowania nadal jest obciążony, stąd przedpłata wiąże się dla niego z ryzykiem straty finansowej - zauważył Barszczewski.
Banki widzą ryzyko
Urząd Komisji Nadzoru Finansowego zwrócił uwagę, że wzrost powyższego ryzyka ma związek ze spodziewanym spadkiem stóp procentowych NBP. "Obserwowany wzrost wartości portfela hipotecznych kredytów mieszkaniowych z okresowo stałym oprocentowaniem powoduje wzrost istotności ryzyka przedpłaty mogącego wiązać się z potencjalnym refinansowaniem kredytów mieszkaniowych w związku ze spadkiem rynkowych stóp procentowych" - czytamy w komunikacie UKNF.
- Ryzyko przedpłaty rośnie, gdy spadają rynkowe stopy procentowe, bowiem klienci zaczynają poszukiwać możliwości obniżenia rat miesięcznych poprzez zrefinansowanie kredytu bądź decydują się na sprzedaż mieszkania i kupno droższego (większego lub w lepszej lokalizacji), zaciągając kredyt w wyższej kwocie - wyjaśnił Jacek Barszczewski, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej UKNF.
Takie ryzyko widzą również same banki.
"Wzrost ryzyka przedpłaty wynika z faktu, że wraz z potencjalną obniżką stóp procentowych, zmniejsza się atrakcyjność kredytu na stopie stałej, który został zaciągnięty w bieżącym okresie. W takim przypadku kredytobiorcy będą skłonni od obniżenia bieżącego kosztu, a to będzie możliwe głównie w przypadku refinansowania posiadanego kredytu i zaciągnięcia nowego" - wskazało biuro prasowe Alior Banku.
"Przedpłaty kredytu ze stopą stałą, przed terminem zapadalności tej stopy, wiąże się z kosztem dla kredytodawcy, którego wysokość zależy od tego, jaki okres pozostał do terminu zapadalności stopy i jest realnym ryzykiem finansowym" - podkreślili przedstawiciele tego banku. mBank również "widzi ryzyka, o których pisze UKNF".
UKNF chce ograniczyć udział kredytów z oprocentowaniem zmiennym
Według urzędu jednym z czynników pozwalających bankom ograniczać ryzyko przedpłaty może być odpowiednie ukształtowanie przez bank oferty kredytu hipotecznego z okresowo stałym oprocentowaniem. UKNF uznał za niedopuszczalne zmianę poziomu oprocentowania stałego w ustalonym w umowie okresie jego obowiązywania, bez jednoczesnego wydłużenia tego okresu od daty zawarcia aneksu, na okres nie krótszy niż 5 lat.
Ponadto w ocenie urzędu niedopuszczalne jest zastąpienie stałego oprocentowania oprocentowaniem zmiennym przed końcem określonego w umowie okresu obowiązywania oprocentowania stałego.
Według UKNF niedopuszczalne jest także oferowanie przez banki refinansowania kredytów o stałym lub okresowo stałym oprocentowaniu - zarówno własnych, jak i udzielonych przez inne banki - kredytem o oprocentowaniu zmiennym lub kredytem o oprocentowaniu okresowo stałym z okresem jego obowiązywania krótszym niż okres 5 lat.
Jacek Barszczewski wyjaśnił, że stanowisko UKNF przekazane bankom uzasadnione jest kilkoma względami, a w szczególności m.in. realizowaną strategią zmiany modelu rynku hipotecznych kredytów mieszkaniowych w kierunku dominującego udziału w tym rynku kredytów o oprocentowaniu stałym lub okresowo stałym i odejścia od kredytów o oprocentowaniu zmiennym. - Kredyty tego typu nie są oferowane na rozwiniętych rynkach kredytu hipotecznego w innych krajach i narażają na nadmierne ryzyko zarówno kredytobiorców, jak i kredytodawców - podkreślił przedstawiciel UKNF.
W ocenie urzędu wdrożenie przez banki zasad wynikających ze stanowiska opublikowanego w czerwcu "pozwoli ograniczyć ryzyko przedpłaty i służyć będzie upowszechnianiu kredytów o stałym lub okresowo stałym oprocentowaniu".
Pierwsze banki wprowadziły zmiany
Alior Bank poinformował zastosował się do zmian. "Zgodnie ze stanowiskiem UKNF, refinansowanie w Alior Banku kredytów ze stałym oprocentowaniem kredytem na stopie zmiennej nie będzie elementem oferty" - podano.
Zmiany, zgodnie ze stanowiskiem urzędu, wprowadził też mBank. Bank oferuje refinansowanie kredytu o stałym, okresowo stałym, lub zmiennym oprocentowaniu udzielonego przez inne banki, kredytem o oprocentowaniu okresowo stałym. "Mówimy tylko o refinansowaniu kredytów udzielonych przez inne banki. Wewnętrznie nie refinansujemy kredytów. Zaznaczyć jednak należy, że na rynku hipotecznym refinansowanie to nie jest powszechny scenariusz" - czytamy w przesłanej nam odpowiedzi.
Biuro Prasowe Banku BNP Paribas zapewniło, że "bank stosuje się do wszelkich rekomendacji i zaleceń UKNF". "Aktualnie Bank BNP Paribas nie oferuje kredytu na stopie zmiennej (bank zawiesił ich udzielanie 14 stycznia). W ofercie banku pozostają kredyty hipoteczne z oprocentowaniem okresowo stałym" - przypomnieli przedstawiciele tego banku.
Z kolei Piotr Utrata, rzecznik prasowy ING Banku Śląskiego, wskazał, że "bank stosuje się do obowiązujących przepisów prawa". Bank nie chce jednak komentować stanowiska UKNF.
"Liczymy na odpowiedzialną postawę banków"
Co ważne, banki nie muszą wprowadzać do zasad zawartych w czerwcowym stanowisku UKNF. Urząd liczy jednak na "odpowiedzialną postawę".
- Skierowane przez UKNF pismo do banków to wyraz oczekiwań co do wdrożenia i stosowania przez nie dobrych praktyk ograniczających ryzyko na rynku kredytów hipotecznych. To jeszcze nie jest rekomendacja nadzorcza w sensie prawnym, ale wskazanie kierunku, w jakim biznes bankowy powinien podążać, w celu ograniczenia tego ryzyka - poinformował Jacek Barszczewski, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej UKNF.
- Nie mamy i na razie nie widzimy potrzeby stosowania twardych narzędzi nadzorczych, aby sankcjonować ewentualne niestosowanie się banków do tych oczekiwań. Liczymy jednak na odpowiedzialną postawę banków w tej kwestii - dodał.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock