Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu 2017 roku wyniosło 4973,73 zł. Oznacza to wzrost o 7,3 procenta rok do roku - wynika ze środowych danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale 2017 r. wyniosło 4739,51 zł. To ważna dana dla przedsiębiorców, bo od niej zależy wysokość składki zdrowotnej.
W grudniu przeciętne wynagrodzenie było wyższe o 362,94 zł w porównaniu do listopada 2017 roku, kiedy wynosiło ono 4610,79 zł. "Pomijając nietypowy styczeń 2012 r., jest to drugi najlepszy wynik w okresie pokryzysowym" - wskazują analitycy mBank Research.
Jednocześnie zwracają uwagę, że szybki wzrost płac jest napędzany przez coraz więcej sektorów gospodarki. W listopadzie 65 procent sektora przedsiębiorstw notowało wzrost przeciętnego wynagrodzenia przekraczający 7,5 procenta.
Zdaniem eksperta Work Service Andrzeja Kubisiaka, dynamika wynagrodzeń w 2018 roku powinna przyspieszyć, "wobec rosnących niedoborów kadrowych, które szczególnie widać w tak dużych sektorach gospodarki jak produkcja, budownictwo czy logistyka".
"Po raz pierwszy w historii średnie wynagrodzenie zbliżyło się tak blisko do granicy 5000 zł brutto. Przełamanie tej bariery, w kolejnych miesiącach nie będzie jednak łatwe, bo grudniowe wskazania obejmują również dodatki, czy premie związane z zakończeniem roku" - ocenił Kubisiak.
"Końca wzrostu płac jeszcze nie widać"
Bartosz Grejner, analityk rynkowy Cinkciarz.pl, wskazuje, że Polacy zarabiają najwięcej w historii. "A końca wzrostu płac jeszcze nie widać" - ocenia.
"Przez kilka miesięcy z rzędu płace rosły w tempie od 6 do 7 proc. w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku. Choć miesięczne dane GUS pokazują wynagrodzenie brutto dla przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób, a dane są średnią a nie medianą (duże miasta jak Warszawa zawyżają średnią), trend wzrostowy przenosi się na cały rynek pracy" - dodaje. Zdaniem Grejnera, to efekt poprawiającej się w ostatnich kwartałach kondycji polskiej gospodarki. Jednocześnie podkreślając, że tak wysokie tempo wzrostu płac w Polsce nie byłoby również możliwe bez zdecydowanej poprawy kondycji największych gospodarek w Europie.
"Napływające dane makroekonomiczne nie wskazują, by trend ten miał się odwrócić. Wręcz przeciwnie" - ocenia analityk.
Popyt na pracę
Eksperci z BOŚ Banku oczekują, że w kolejnych kwartałach solidny popyt na pracę będzie się utrzymywał, niemniej w 2018 r. spodziewają się wyhamowania dynamiki zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw do ok. 3 proc. rok do roku.
Ich zdaniem przy, z jednej strony, wciąż bardzo korzystnej sytuacji na krajowym rynku pracy w 2018 r., a z drugiej strony, wyraźnie wyższej bazie odniesienia z uwagi na solidne przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń w trakcie 2017 r., w 2018 r. wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw będą rosły w tempie około 7 proc. rok do roku.
W ocenie Biura Analiz Makroekonomicznych banku Millennium rynek pracy pozostaje wsparciem dla konsumpcji, która w tym roku może rosnąć w tempie zbliżonym do wyniku z 2017 r.
Nie wszystkie przedsiębiorstwa
Dane GUS dotyczą podmiotów, w których liczba pracujących przekracza 9 osób, prowadzących działalność gospodarczą między innymi w transporcie, naprawie pojazdów samochodowych, gastronomii, budownictwie, nieruchomościach, prawie, administracji czy reklamie. Tak zbierane dane o płacach dotyczą ok. 40 proc. pracujących.
O 4,6 procenta w ciągu 12 miesięcy do 6,06 mln wzrosło także przeciętne zatrudnienie - podał GUS.
Autor: mb/ms / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock