Rząd przyjął wstępny projekt ustawy budżetowej na 2017 r. z deficytem nie większym niż 59 mld 300 mln zł - poinformował po czwartkowym posiedzeniu rządu minister finansów Paweł Szałamacha. Po tej informacji kurs EUR/PLN przekroczył poziom 4,32 i obecnie jest kwotowany na poziomie 4,323. Złoty słabnie też w odniesieniu do pozostałych walut - USD/PLN jest na poziomie 3,825, a CHF/PLN na poziomie 3,960.
PKB ma wzrosnąć w przyszłym roku o 3,6 proc., deficyt sektora finansów publicznych ma wynieść 2,9 proc. PKB, a inflacja - 1,3 proc.
Ponad 59 mld zł deficytu
Jak poinformował CIR, przyszłoroczne dochody budżetu wyniosą 324,1 mld zł, zaś wydatki 383,4 mld zł. W efekcie deficyt budżetu państwa ma być nie większy niż 59,3 mld zł. W projekcie ustawy budżetowej na 2017 r. uwzględniono planowane zmiany dotyczące wieku emerytalnego.
Według projektu, nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej wyniesie 5,0 proc., wzrost zatrudnienia w gospodarce narodowej - 0,7 proc., a wzrost spożycia prywatnego - w ujęciu nominalnym o 5,5 proc.
Niełatwa dyskusja
- To nie była łatwa dyskusja. To nie była łatwa dyskusja nad przygotowaniem projektu budżetu takiego, który wyczerpałby oczekiwania wszystkich resortów. Z drugiej strony, ten najważniejszy cel, który sobie stawiamy, czyli zrealizować priorytety programu, który przyjął rząd wobec obywateli: programów prospołecznych, programów proinwestycyjnych i też tych wiele potrzeb, które związane są z bezpieczeństwem, z edukacją - opisywała premier. Jak dodała, istotne jest także, by budżet był "odpowiedzialny". - Jesteśmy zdeterminowani do tego, ażeby odbudowywać dochody podatkowe budżetu państwa, ażeby uszczelniać system, ażeby wydawać pieniądze racjonalnie. Aby też przede wszystkim utrzymać stan finansów publicznych w jak najlepszej kondycji, żeby był niski deficyt - mówiła premier. Dodała, że rządowi zależy na tym, aby "móc powiedzieć, że odbudowujemy finanse państwa, że tworzymy system, który jest stabilny, który jest przewidywalny. A z drugiej strony realizujemy te najważniejsze priorytety, najważniejsze cele, które zakłada rząd, związane z naszą polityką prorodzinną, prospołeczną, polityką bezpieczeństwa, i najważniejsze wyzwanie - czyli polityka rozwojowa - powiedziała. Jak wyjaśniła Beata Szydło, przedstawiony w czwartek projekt będzie jeszcze konsultowany z Radą Dialogu Społecznego. - Czekamy na uwagi. Ale też jeszcze przez pewien czas - do końca września i do momentu, kiedy przyślemy już ostateczny projekt przyjęty przez Radę Ministrów do Sejmu, będą trwały nadal prace w resortach i będą trwały prace przede wszystkim w resorcie finansów - dodała.
- Ministrowie zostali przeze mnie zobowiązani jeszcze do przeglądów swoich budżetów, priorytetów, do szukania oszczędności w swoich resortach. A Komitet Rozwoju, kierowany przez wicepremiera pana (Mateusza) Morawieckiego będzie w tej chwili pracował nad tym projektem - powiedziała Szydło.
- Jeszcze przed nami miesiąc, niełatwe dyskusje na Radzie Dialogu Społecznego, szereg spotkań bilateralnych, będę także rozmawiać ze wszystkimi ministrami co do tego, jakie oni mają priorytety wewnętrzne. Bo niektórzy uważają, że założone pieniądze na przykładowo jakieś inwestycje, wydatki majątkowe mogą poczekać, a woleliby zrealizować inne założenia - powiedział Szałamacha na konferencji prasowej po czwartkowym posiedzeniu rządu.
W związku z tymi rozmowami - podkreślił minister finansów - projekt będzie "dopasowywany jeszcze przez następny miesiąc z już wszystkimi ministerstwami tak, aby już we wrześniu dokument (projekt ustawy budżetowej-red.) w pełni bezpiecznej formie trafił do parlamentu".
Wpływy z podatku handlowego
We wstępnym projekcie budżetu na 2017 r. rząd zakłada wpływy z podatku od sklepów na 1,6 mld zł - powiedział Szałamacha. Szef resortu finansów powiedział, że zakładany poziom wpływów z tego podatku jest "bezpieczny". - Raczej trzeba planować z konserwatywnym podejściem - zaznaczył. Dodał, że podatek jest tak skonstruowany, że gdyby część sieci handlowych chciała "zagrać nie fair" i przenieść podatek w cenach na konsumentów, to otwiera to przestrzeń konkurencyjną "na mniejszych podatników". - Oni będą mogli wówczas wygrywać - powiedział. Oprócz Programu 500 plus we wstępnym projekcie budżetu zaplanowano m.in. rezerwę na decyzję ws. obniżenia wieku emerytalnego, na programy kolejowe i drogowe, program przekopu przez Mierzeję Wiślaną i podwyżki dla budżetówki.
Wsparcie wielu programów
- W przyszłym roku będziemy realizować nie tylko w pełni sztandarowy program (...) powszechnego wsparcia rodzin 500 plus przez cały rok kalendarzowy - mówił minister. - Finansujemy także szereg innych zamierzeń: jest poczyniona rezerwa na decyzję co do obniżonego wieku emerytalnego, o 2 mld będą wyższe wydatki infrastrukturalne w budżecie ministra (infrastruktury i budownictwa Andrzeja) Adamczyka na programy kolejowe i drogowe, uruchomiony będzie program przekopu przez Mierzeję Wiślaną, zostaną przeznaczone stosowne pieniądze na waloryzację inflacyjną wynagrodzeń w całej sferze budżetowej o 1,3 proc. - tłumaczył. Wskazał, że szereg założeń z 2016 roku będzie realizowanych w zwiększonym wymiarze w przyszłym roku. - I przy zachowaniu tego, co uważam za niekwestionowany sukces naszego rządu, całej Rady Ministrów, i - także przyznam państwu - mój osobisty, to znaczy zatrzymaniu deficytu budżetowego na bezpiecznym poziomie, na wiarygodnym poziomie 2,9 pp. - podkreślił.
"Stąpamy mocno po ziemi"
O tym, że założenie dot. poziomu deficytu sektora finansów publicznych na poziomie 2,9 proc. PKB jest realistyczne, świadczy reakcja inwestorów - komentował Paweł Szałamacha podczas prezentacji wstępnego projektu budżetu na 2017 r. - Najlepszą oceną realistyczności tej cyfry - poziomu 2,9 - jest reakcja w ostatnich dniach tych, którzy oceniają budżet, czyli inwestorów na rynkach finansowych; reakcja rynków finansowych od poniedziałku, która świadczy o tym, że nasze dane są odbierane jako w pełni wiarygodne. Nie ma załamania, fluktuacji na rynku walutowym, pozytywne tendencje cały czas są, jeżeli chodzi o malejące oprocentowanie obligacji Skarbu Państwa. W związku z tym uważam, że to jest propozycja sensowna - powiedział Szałamacha, pytany o założenia budżetu. "Stąpamy mocno po ziemi" - podkreślił. Jak wyjaśnił, rząd uaktualnił i uwiarygodnił prognozę wzrostu PKB, która "tworzy bazę podatkową". Mówił, że rząd brał także pod uwagę zauważalne już efekty swojej działalności - "odbudowy dochodów podatkowych budżetu". Jak uzupełnił, można też zauważyć pozytywne zmiany w postawach podatników. - Ta maszyna powoli się rozpędza, zmieniają się postawy podatników, części szarego i wręcz czarnego biznesu, który widzi, że już nie będzie w Polsce robił takich wspaniałych interesów. I także zmieniają się postawy podatników, którzy zauważają, że w Ministerstwie Finansów mają wiarygodnego partnera, a nie urząd toksyczny, nieprzyjazny - mówił.
Autor: ToL//km / Źródło: PAP