W przypadku rozwodu część pieniędzy zgromadzonych w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) ma trafić do skarbu państwa. Dotyczy to sytuacji, gdy jeden z małżonków nie odprowadzał dodatkowych składek na emeryturę. "To rodzaj kary finansowej za rozwód" - komentuje Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych w stanowisku do projektu.
Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) to propozycja nowego, powszechnego mechanizmu gromadzenia pieniędzy na emeryturę. Mają objąć nawet 11 mln osób odprowadzających składki.
Na przyszłe świadczenia mieliby składać się zarówno pracownicy, jak i pracodawcy. Państwo do naszych oszczędności dorzuci tzw. opłatę powitalną i dopłatę roczną. PPK mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku. Projekt przepisów wprowadzających program znajduje się obecnie w konsultacjach.
Wątpliwości przedstawiło też Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, które zwróciło uwagę, że w przypadku rozwodu lub unieważnienia małżeństwa część pieniędzy, które oszczędzający na emeryturę zgromadzili w PPK, zostanie przejętych przez skarb państwa.
Podział majątku
Wszystko za sprawą przepisów w dwóch artykułach projektu ustawy o PPK, na które uwagę zwróciło SII. Pierwszy z nich - artykuł 72 - mówi, że w przypadku rozwodu ta część środków z PPK, która przypada współmałżonkowi w wyniku podziału majątku wspólnego, jest przekazywana w formie wypłaty na rachunek byłego współmałżonka w PPK.
Sytuacja komplikuje się, gdy współmałżonek nie ma ma rachunku prowadzonego w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych. Zgodnie z ustawą środki ma dostać w formie pieniężnej.
Jednak, na co zwraca uwagę SII, zgodnie z artykułem 75. z wypłaty zostaną potrącone wcześniej dwie kwoty: pierwsza trafi do ZUS, a druga na rachunek bankowy wskazany przez ministra pracy. W przypadku rozwodu pary, gdzie na przykład tylko żona oszczędzała w PPK, były mąż dostanie należne mu środki, ale zanim do dojdzie do przekazania pieniędzy, najpierw do państwa trafi:
- 30 proc. z połowy składek, które nasz pracodawca przelewał na rachunek PPK oraz - połowa tego, co w trakcie trwania małżeństwa dało nam państwo. Mowa o połowie sumy składki powitalnej (jednorazowo 250 zł) oraz dopłat rocznych (240 złotych co roku).
Bez uzasadnienia
Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych alarmuje w opinii do projektu, że w efekcie przyjęcia ustawy w takiej formie rozwiedzeni będą finansowo karani. SII podkreśla też, że nie ma "jakiegokolwiek uzasadnienia" do zwrotów jakiejkolwiek części środków do skarbu państwa. "Niezrozumiałym jest dlaczego w przypadku rozwodu znaczna część środków zgromadzonych w PPK miałaby wrócić do skarbu państwa, a nie zostać transferowana do drugiego współmałżonka. (…) Artykuł 5 ustawy o PPK będzie wprowadzał swoisty rodzaj kary finansowej za rozwód nakładanej na oboje rozwodzących się małżonków" - czytamy w opinii Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych do projektu ustawy.
Co na to Ministerstwo Finansów? Resort wyjaśnia tvn24bis.pl, że rozwiązanie proponowane w projekcie ustawy jest tożsame z tym, jakie zostało zaproponowane w przypadku standardowych, wcześniejszych wypłat pieniężnych z Pracowniczych Planów Kapitałowych. "Uczestnik może w każdej chwili zrezygnować z udziału w PPK i wypłacić zgromadzone przez siebie środki oraz 70 proc. składek finansowanych przez podmiot zatrudniający wraz z wypracowanym zyskiem pomniejszonym o podatek dochodowy, a także bez składki powitalnej i dopłat rocznych ze strony państwa (250 zł na start i 240 zł rocznie)" - tłumaczy resort.
"Dlatego analogicznie, według zapisów projektu ustawy, osoba, która nie partycypowała w PPK, po rozwodzie i podziału majątku otrzyma połowę środków zgromadzonych przez małżonka, czyli połowę kwoty, jaką otrzymałaby w przypadku rezygnacji z uczestnictwa w PPK" - podkreśla ministerstwo.
Zdaniem resortu zaproponowane rozwiązanie stanowi wyrównanie warunków pomiędzy wszystkimi uczestnikami PPK. "Takie rozwiązanie eliminuje ryzyko, że osoba, która nigdy nie uczestniczyła w PPK otrzymałaby w przypadku rozwodu bonusy i preferencje przeznaczone dla uczestników systemu" - wyjaśnia Ministerstwo Finansów.
Oszczędności na emeryturę
Jak wynika z projektu ustawy, łączne wpływy oszczędności na rynek kapitałowy z tytułu PPK szacowane są na 6 mld zł w 2019 roku, 12 mld zł rok później i 15 mld zł rocznie w kolejnych latach, przy założeniu minimalnej składki na poziomie 3,5 proc. wynagrodzenia. Maksymalna składka (łącznie od pracownika i pracodawcy) może wynieść 8 proc. pensji brutto.
Autor: msz//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock