Podatek od odpraw dla prezesów spółek Skarbu Państwa zatwierdzony. PiS zwiększył go do 70 proc. Sejmowe biuro legislacji ma wątpliwości, czy to zgodne z konstytucją. Materiał programu "Polska i Świat".
Nowelizacja ustawy PIT uchwalona w środę przez Sejm zakłada, że wyjątkowo wysokie odprawy oraz odszkodowania dla prezesów spółek Skarbu Państwa powinny być opodatkowane 70-proc. stawką. Początkowo miało to być 65 proc., ale posłowie pracujący w Komisji Finansów Publicznych podnieśli podatek do 70 proc.
Wysoki podatek
W uzasadnieniu do projektu napisano, że nowy podatek zmierza do przeciwdziałania patologiom polegającym na przyznawaniu wyjątkowo wysokich odpraw oraz odszkodowań z tytułu zakazu konkurencji członkom zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa.
- Trzeba ograniczyć nadmierne wypłaty z tytułu odpraw oraz odszkodowania w przypadku umów o zakazie konkurencji - mówił w Sejmie Wojciech Jasiński z PiS, który pełni funkcję szefa sejmowej komisji finansów.
Chodzi o obłożenie jednym z najwyższych, bo 70 proc. podatkiem tych menedżerów spółek Skarbu Państwa, których odprawy przekraczają trzykrotność miesięcznych uposażeń, a odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji sześciokrotność.
Publiczne pieniądze
Skala podatku robi wrażenie. Zdaniem Macieja Samcika, dziennikarza ekonomicznego "Gazety Wyborczej" wprowadzenie nowelizacji w tej formie to "zagranie pod publiczkę". - Kiedyś, w czasach rewolucji, kiedy było takie wzmożenie narodowe i konieczność zademonstrowania tej sprawiedliwości społecznej, to złych ludzi się ścinało na gilotynie. Dziś okłada się ich 70 proc. podatkiem - mówił w TVN24 BiŚ. Zdaniem prof. Janiny Ciechanowicz-McLean z katedry prawa gospodarczego Uniwersytetu Gdańskiego władza miała prawo wprowadzić taki podatek. - Władza próbuje uregulować strumień pieniądza publicznego. Mówimy o pieniądzach spółek Skarbu Państwa - podkreśla w rozmowie z TVN24.
Bardzo często chodzi jednak o ludzi zatrudnionych z tzw. klucza politycznego na stanowiska menedżerskie, ale tak naprawdę poza merytoryczne.
- Ci ludzie otrzymują często wysokie wynagrodzenia, ale oprócz tego w momencie zmiany władzy zostają często zwolnieni i dostają równie wysokie odprawy - uważa dr Kazimierz Sedlak z wydawnictwa Sedlak&Sedlak.
Kontrowersje
Projekt ustawy ledwo wybrzmiał z mównicy sejmowej, a już - mimo licznych zastrzeżeń senackiego biura legislacyjnego - przez izbę wyższą. I to choćby bez jednej poprawki, choć opozycja zarzuca, że to prawny bubel. Wszystko przez to, że wielu menedżerów umawia się na wypłaty wynagrodzeń netto, a więc koszty podatkowe spadną na pracodawcę, a więc spółkę Skarbu Państwa.
Przepisy jednak łatwo obejść także w inny sposób. - Na przykład poprzez wpisanie zasady, że to nie usługa zarządzania, a prowadzenie. Moim zdaniem ta ustawa będzie nieskuteczna. Problemem jest zbytnie upolitycznienie spółek Skarbu Państwa - mówi Ryszard Petru, przewodniczący Nowoczesnej.
Wszystko przez to, że nowej władzy zawsze trudno jest oprzeć się obsadzaniem lukratywnych stanowisk własnymi ludźmi.
Autor: msz/gry / Źródło: tvn24bis.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock