W środę obserwujemy umacnianie złotego względem najważniejszych walut. Za dolara amerykańskiego trzeba zapłacić najmniej od marca. Analitycy wskazali, że to konsekwencja umocnienia na parze eurodolar, które spowodowało porozumienie podczas szczytu Unii Europejskiej.
"Efekty walki z koronawirusem w Europie oraz osiągnięty wczoraj (we wtorek - red.) konsensus unijnych liderów w sprawie programu odbudowy gospodarek wybudziły euro z letargu. Sytuacja w USA w kwestii liczby zachorowań i znoszenia obostrzeń wygląda zupełnie inaczej. To między innymi sprawia, że osłabiony obecnie dolar także wspiera kontynuację dominacji euro" - podkreślił w komentarzu Bartosz Grejner z Cinkciarz.pl.
Łukasz Stefanik z XTB zwrócił uwagę, że "wzrosty na EUR/USD wspierają waluty rynków wschodzących". "Złoty wyraźnie zyskuje w stosunku do dolara amerykańskiego w ostatnich dniach, przez co na parze USD/PLN możemy obserwować najniższe poziomy od marca tego roku. Za umocnieniem PLN stoją także ostatnie lepsze dane z Polski, gdzie czerwcowa produkcja przemysłowa, jak i sprzedaż detaliczna okazały się wyraźnie lepsze od rynkowych szacunków" - wyjaśnił.
Notowania złotego
Około godziny 18.00 za euro trzeba było zapłacić 4,41 zł.
Dolar amerykański kosztował 3,81 zł. To poziom niewidziany na tej parze od marca br.
Spadki obserwujemy również na parze CHF/PLN. Za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić 4,10 zł.
Funt brytyjski kosztował zaś 4,85 zł.
W ocenie Marcina Sulewskiego, ekonomisty Santander Banku, w najbliższym czasie kurs EUR/PLN może znaleźć się na poziomie 4,40-4,41, przy czym umocnienie złotego raczej będzie przejściowe.
- Wydaje się, że na środowe notowania złotego największy wpływ miał kurs eurodolara. Główne indeksy na świecie co prawda zniżkują, jednak euro nadal zyskuje względem dolara, prawdopodobnie nadal pod wpływem impulsu, jakim było osiągnięcie porozumienia na szczycie UE w sprawie funduszu pomocowego. EUR/USD zbliża się do 1,16 i jest najwyżej od października 2018 roku, a EUR/PLN spadł na chwilę do lipcowego minimum - powiedział Marcin Sulewski.
- Ostatnie krajowe dane makroekonomiczne pomogły złotemu w umocnieniu się. Zbliżamy się do ważnego wsparcia i nie spodziewam się kontynuacji spadku EUR/PLN poniżej strefy 4,40-4,41 - dodał.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock