Polska będzie rajem dla przedsiębiorców? Oto główne założenia Konstytucji dla Biznesu

Powrót do zasady, która przyświecała słynnej Ustawie Wilczka z 1988 roku będącej zalążkiem przedsiębiorczości w Polsce.

Od tej pory przedsiębiorcy ma wystarczyć numer NIP, zatem kwestie związane z rejestracją i wszelkie czynności wymagające podania rejestrów mają być uproszczone.

Według pomysłu wicepremiera Mateusza Morawieckiego pojawić ma się oficjalna instytucja, która będzie się zajmować interesami przedsiębiorców.

Nie będzie obowiązku korzystania z pieczątki.

Przykładowo, załóżmy, że Kowalski zechce postawić przy swoim domu blaszany garaż. Jeśli prawo wyraźnie nie będzie wymagało zezwolenia na postawienie tego garażu, to Kowalski nie będzie zobowiązany, by je przedstawić.

Obecnie pozwolenie na budowę można uzyskać w ciągu 65 dni, a jeśli urząd się nie wyrabia, można składać zażalenia i skargi do Sądu Administracyjnego, co nie zawsze jest w stanie przyspieszyć rozwiązanie sprawy.

Konstytucja dla Biznesu zakłada, że brak reakcji w terminie określonym przez ustawę będzie oznaczał "milczącą" zgodę urzędu.

Kary powinny być współmierne do przewinień. Np. surowe grzywny, jakie nakładano na osoby, które zdecydowały się wyciąć suche drzewa na posesji.

Obecnie po śmierci przedsiębiorcy, firma przestaje istnieć. Wchodzi do mienia spadkowego i jest dzielona. Nowe rozwiązania zakładają, by firma mogła działać dalej, aż do momentu, gdy ktoś nie przejmie jej sterów.

Dzisiaj odpis amortyzacyjny wynosi 20 proc. - przedsiębiorca może odliczać ten odsetek przez lata. Po zmianach, stawka ta będzie wynosi 100 tys. zł - będzie można ją ponownie zainwestować.

Autor: ag/gry / Źródło: tvn24bis.pl