Kończą się prace nad "mechanizmami nadzorczymi", które będą skłaniać banki, by dobrowolnie z kredytobiorcami ustalały tempo i warunki przewalutowania kredytów frankowych - powiedział prezes NBP Adam Glapiński. Przyznał, że przewalutowanie to będzie następować głównie kosztem banków. Propozycja ma być gotowa do końca marca.
Na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP prezes banku centralnego był pytany o efekty prac grupy roboczej Komitetu Stabilności Finansowej (KSF), która pracuje nad mechanizmami, mającymi skłonić banki do przewalutowania walutowych kredytów mieszkaniowych.
Pomoc frankowiczom
- Na pewno się zmieścimy w harmonogramie, by do końca I kwartału zakończyć prace - powiedział. - Niedługo mamy spotkanie KSF i my te prace właściwie już kończymy - dodał. Wyjaśniał, że będą to "różnego rodzaju regulacje, które skłonią banki komercyjne do tego, by dobrowolnie z kredytobiorcami ustalały tempo i warunki przewalutowania". Glapiński zapewniał, że nie jest rozważane podnoszenie podatków od banków, które mają portfele kredytów frankowych, co sugerowały niektóre media.
- Uważamy, że banków nie należy obciążać dodatkowymi ciężarami - powiedział, choć przyznał zarazem, że banki "zaskakująco dobrze zniosły podatek bankowy". - Musimy to tak załatwić, by złotowi kredytobiorcy nie myśleli, że coś jest robione ich kosztem - mówił. - To musi być kosztem banków, nie ma innego wyjścia - dodał prezes NBP.
Kredyty walutowe
Przekonywał, że "rozwiązanie problemów kredytów walutowych jest bardzo ważne", m.in. dlatego, że problem kredytów frankowych "stwarza niepewność w systemie", poważnie biorą go też pod uwagę agencje ratingowe. Dodał, że "tego oczekuje też pan prezydent". - Poprosiliśmy banki, by nie wypłacały dywidend, bo te środki będą potrzebne - zaznaczył. W sumie jednak, według Glapińskiego, rezultat prac może być taki, że "nikt nie będzie zadowolony".
- Ja bym wolał, by wszyscy byli umiarkowanie zadowoleni - dodał. 2 sierpnia ub.r., podczas prezentacji prezydenckiego projektu ustawy o zwrocie części spreadów frankowiczom, Glapiński zapowiedział, że kwestia przewalutowania mieszkaniowych kredytów walutowych zostanie rozwiązana stopniowo, przy wykorzystaniu mechanizmów nadzorczych nad bankami. Mechanizmy te miały być wypracowywane przez powołaną 10 sierpnia 2016 r. Grupę Roboczą KSF i miały skłonić banki do rezygnacji z kredytów indeksowanych lub waloryzowanych do obcych walut.
Obietnica prezydenta
Prezydent Andrzej Duda w kampanii wyborczej zapowiadał rozwiązanie problemu frankowiczów. W połowie stycznia br. minister w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński przedstawił projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki", który zakładał m.in. przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote "po sprawiedliwym kursie". Projekt odnosił się do kredytów denominowanych we wszystkich obcych walutach, nie tylko we frankach. Projekt krytycznie oceniła wówczas Komisja Nadzoru Finansowego. Według niej jego skutki finansowe mogłyby "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy". W sierpniu został złożony w Sejmie projekt prezydencki, który przewiduje, że banki będą musiały zwrócić swoim klientom różnicę między dopuszczalnym spreadem a tym, który w rzeczywistości pobrały. Projekt ma obejmować umowy kredytu zawarte od 1 lipca 2000 r. do wejścia w życie "ustawy antyspreadowej" (26 sierpnia 2011 r.). Dotyczyć ma konsumentów, a także tych osób prowadzących działalność gospodarczą, które nie dokonywały odpisów podatkowych w związku z kredytami.
Prace sejmowe
W pracach sejmowych, po pierwszym czytaniu, znajdują się też dwa inne projekty dotyczące kredytów hipotecznych. Projekt Kukiz'15 ustawy o "restrukturyzacji kredytów denominowanych lub indeksowanych do waluty innej niż waluta polska oraz o wprowadzeniu zakazu udzielania takich kredytów" zakłada, że kredyty w złotych i denominowane w obcych walutach zostaną zrównane, co ma oznaczać potraktowanie kredytów frankowych tak, jakby od początku były kredytami w złotych. W myśl projektu PO kredytobiorca mógłby ubiegać się w swoim banku o przewalutowanie posiadanego kredytu hipotecznego w walucie obcej, czyli m.in. w szwajcarskim franku. Miałoby ono następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy między wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank miał umarzać część tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, a stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.
Szef NBP o nowej ustawie frankowej. Wypowiedź z 8 sierpnia 2016 r.:
Autor: MS / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24