Stawki najmu w drugim kwartale spadły we wszystkich segmentach rynku. Najmocniej staniał najem średniej wielkości i dużych mieszkań. Przyczyną jest znacząca podaż przy kurczącym się popycie - wynika z analizy Expandera i portalu rentier.io.
"Od października 2022 r. obserwujemy stabilizację na rynku najmu. Jest to niemal naprzemienny cykl miesięcznych wzrostów i spadków stawek najmu. W maju i czerwcu ten trend był kontynuowany. W maju koszt najmu był o 1,23 proc. niższy niż kwietniu, a w czerwcu nastąpił wzrost o 0,56 proc." - napisano w analizie.
Dodano, że "gdy jednak dokładniej przyjrzymy się tym zmianom, to ta stabilizacja coraz bardziej zaczyna wyglądać na początek trendu spadkowego".
"Stawki w czerwcu w porównaniu ze styczniem spadły w 10 z 16 miast, dla których mamy dostępne takie dane. Średnia zmiana stawek najmu w tym okresie pokazuje niewielki spadek o 0,4 proc. Uwagę zwraca też to, że w czerwcu nowych ofert dodano na portale aż o 25 proc. więcej niż w maju" - podano.
Koszty najmu
"Wyraźniejsze spadki stawek najmu widać w danych kwartalnych. Najbardziej tanieją mieszkania średniej wielkości (35-60 m2), bo o 3,1 proc. kwartał do kwartału. Stawki niższe niż w I kwartale odnotowaliśmy w 14 z 17 miast. W przypadku dużych mieszkań (powyżej 60 m2) spadki pojawiły się w 12 z 15 miast, dla których dostępne są dane, a przeciętna zmiana wyniosła -3 proc. kw./kw. Najwolniej taniał najem małych mieszkań (do 35 m2), bo o 1 proc. kw./kw. Spadki pojawiły się w 10 z 14 miast" - podano w analizie.
Dodano, że jeśli chodzi o sytuację w poszczególnych miastach, to największe spadki kosztu najmu odnotowaliśmy w przypadku dużych mieszkań w Gdyni (-13 proc. kw./kw.).
"Trzeba jednak dodać, że stawki dla małych i średnich mieszkań w tym mieście wzrosły (odpowiednio o 5 proc. i 2,4 proc.). Patrząc całościowo na poszczególne miasta, najsłabiej radzą sobie Bydgoszcz i Wrocław, gdzie stawki spadają we wszystkich segmentach. Najem dużego mieszkania we Wrocławiu staniał aż o 7,4 proc., średniej wielkości o 3,8 proc., a małego o 3 proc. Z kolei w Bydgoszczy było to odpowiednio -0,1 proc., - 5 proc. i aż -9 proc. w przypadku małych lokali. To oczywiście dobre wiadomości dla tych, którzy planują zamieszać w najmowanym mieszkaniu w jednym z tych miast" - czytamy.
W analizie wskazano, że "jedynym miastem, w którym stawki najmu we wszystkich segmentach były wyższe niż w I kwartale jest Gdańsk", a "najem małego mieszkania zdrożał tam o 3,2 proc. kw./kw., średniej wielkości o 3,4 proc. kw./kw., a dużego o 0,4 proc. kw./kw.".
Więcej mieszkań, mniejszy popyt
W analizie wspomniano o przyczynach zastoju na rynku wynajmu.
"Pierwszym powodem jest nasycenie rynku mieszkaniami. Wszystko wskazuje na to, że na początku roku został osiągnięty poziom równowagi popytu i podaży. Na rynek trafia jednak coraz więcej mieszkań. Z kolei popyt zaczyna się kurczyć. Dzięki programowi Bezpieczny kredyt 2 procent w najbliższych miesiącach dziesiątki tysięcy osób kupi swoje pierwsze w życiu mieszkanie lub zbuduje dom. Część z nich była dotychczas najemcami i wkrótce się wyprowadzi do własnego M. Będzie to miało znaczący wpływ na sytuację na rynku najmu" - podkreślono.
Dodano, że "przeprowadzek z mieszkań najmowanych do własnego lokum będzie bardzo dużo w najbliższym czasie", a "wynika to z tego, że przez wiele miesięcy osoby młode nie miały możliwości zaciągnięcia kredytu hipotecznego" i "dlatego były zmuszone odkładać na przyszłość zakup własnego mieszkania czy budowę domu".
"Zmienił to program Bezpieczny kredyt 2 procent. Można go uzyskać bez wkładu własnego. Dostępna kwota kredytu jest o ponad 30 proc. wyższa niż dla zwykłego kredytu hipotecznego. Taki kredyt jest też bardzo tani dzięki dopłatom, które mocno obniżają raty w pierwszych 10 latach spłaty" - wytłumaczono.
Wskazano także, że we wszystkich analizowanych przypadkach wysokość pierwszej raty Bezpiecznego kredytu 2 procent "będzie niższa niż koszt najmu takiego samego mieszkania", przy czym "dla mieszkania o powierzchni 45 m2, kupowanego bez wkładu własnego, największa różnica występuje w Warszawie, gdzie koszt najmu to 3177 zł, a pierwsza rata Bezpiecznego kredytu 2 procent wyniesie 2629 zł".
"Na przeprowadzce do własnego mieszkania można więc zaoszczędzić 548 zł miesięcznie. Dodatkowo warto pamiętać, że raty tego kredytu są malejące w okresie pierwszych 10 lat. Na korzyść własnego lokalu przemawia też fakt, że kredyt spłacany jest tylko przez określony czas, a za najmem trzeba płacić zawsze, tak długo jak chcemy mieszkać" - napisano.
Podkreślono, iż "nie oznacza to, że popyt na najem zupełnie się załamie", gdyż "wciąż pozostaną na rynku osoby, które z różnych względów nie mogą lub nie chcą uzyskać takiego preferencyjnego kredytu".
"W przypadku np. osób młodych, które jeszcze nie mają zdolności kredytowej lub które jeszcze nie wiedzą, gdzie chcą mieszkać na stałe, najem wciąż będzie atrakcyjnym rozwiązaniem. Zachodzące zmiany to dla nich szansa na spadek kosztu najmu lub zamianę najmowanego mieszkania na lepsze" - czytamy w analizie.
Rentowność wynajmu - co się dzieje?
W analizie wskazano, że "nadal konsekwentnie pogorszają się wskaźniki rentowności wynajmu, które wzrastały prawie przez cały 2022 rok".
"Rentowność brutto (bez uwzględnienia dodatkowych kosztów) w czerwcu wynosiła przeciętnie 6,6 proc. (7,0 proc. w styczniu). Przy doliczeniu dodatkowych kosztów takich jak prowizja pośrednika (3 proc.), PCC (2 proc.) przy założeniu, że kupujemy z rynku wtórnego, taksa notarialna i wypisy, odświeżenie po zakupie, meble, cykliczne nakłady na odświeżenie i drobne naprawy, ubezpieczenie nieruchomości oraz podatek ryczałtowy (8,5 proc.), rentowność inwestycji w 50-metrowe mieszkanie wynosi 5,3 proc. netto. Jest to odpowiednik zyskowności lokaty bankowej z oprocentowaniem 6,54 proc." - podano.
Dodano, że "najwyższy wskaźnik rentowności na bazie danych kwartalnych jest w segmencie małych mieszkań i wynosi 7,1 proc. brutto".
"W przypadku mieszkań średnich jest to 6,4 proc. brutto, a w przypadku mieszkań dużych 5,7 proc. brutto. Najatrakcyjniej wyglądają stopy zwrotu z małych mieszkań w Sosnowcu (8,8 proc. brutto), Łodzi (8,1 proc. brutto) oraz Szczecinie (7,8 proc. brutto). Najgorzej z kolei w przypadku dużych mieszkań w Gdyni (4,8 proc. brutto), Białymstoku i Krakowie (po 5,2 proc. brutto)" - dowiadujemy się z analizy.
Metodologia
"Wyliczenia sporządzono na podstawie 73 175 ogłoszeń cen najmu oraz 90 754 ogłoszeń sprzedaży mieszkań. Te ostatnie wykorzystano do oszacowania rentowności inwestycji w mieszkanie na wynajem. Powyższa analiza dotyczyła mieszkań występujących w ogłoszeniach internetowych w okresie od 1 kwietnia do 30 czerwca 2023 r. Przeciętne koszty oznaczają medianę zbioru dla danego miasta" - napisano w analizie.
Wyjaśniono, że od maja 2023 r. zmodyfikowano sposób zbierania danych, co spowodowało wzrost liczby analizowanych ogłoszeń najmu w bazie, "nie należy więc wyciągać wniosków na podstawie prezentowanej liczby ogłoszeń sprzed maja 2023 r. i po tym okresie".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock