W drugim kwartale 2024 roku ceny mieszkań na rynku wtórnym w pięciu miastach - Warszawie, Łodzi, Krakowie, Gdańsku i we Wrocławiu - wzrosły od 10 do 31 procent rok do roku - dowiadujemy się z raportu Barometr Metrohouse i Credipass. Wskazano przy tym, że liczba dostępnych lokali wzrosła, a zainteresowanie kupców spadło.
W opublikowanym w piątek raporcie podano, że "pozornie spokojny" drugi kwartał br., w którym nie było już programu dopłat do kredytów, cały czas przynosił wyższe ceny mieszkań. Jak dodano, przy rosnących cenach transakcyjnych wystąpiła jednocześnie większa oferta lokali wystawionych na sprzedaż oraz zmniejszenie zainteresowania potencjalnych nabywców.
Ceny na rynku wtórnym w największych miastach
Według autorów raportu w porównaniu do zeszłorocznego czerwca, kiedy odczyt wskaźnika wynosił dokładnie 100 pkt., nastąpił spadek potencjalnych liczby kupców o 44 pkt. rdr. "Nawet pozorne obniżenie popytu i wyższa podaż nie są w stanie znacząco wpłynąć na ukształtowanie się cen" - stwierdzono.
W wyniku analizy rynku największe procentowe podwyżki w porównaniu do pierwszego kwartału br. zauważono w Łodzi, gdzie wzrost cen na poziomie 5,7 proc. przekroczył poziom 8 tys. zł za m kw. Ceny wzrosły także we Wrocławiu (4,9 proc.) oraz w Warszawie (4,4 proc.), gdzie średnia cena przekroczyła 16 tys. zł za m kw. Zdaniem autorów raportu, w dalszym ciągu jest zachowana proporcja, w której ceny w stolicy są średnio dwa razy wyższe niż w Łodzi. Z kolei w Gdańsku cena przekroczyła 12 tys. zł (wzrost o 2,5 proc.), a w Krakowie cena za m kw. jest zbliżona do 14 tys. zł (wzrost o 1,8 proc.).
W porównaniu do cen z drugiego kwartału 2023 r., ceny wzrosły o: 30,9 proc. w Krakowie, 28,3 proc. w Warszawie, 25,2 proc. w Gdańsku, 23,6 proc. w Łodzi oraz 10,7 proc. we Wrocławiu.
"Poprzedni program spowodował duże turbulencje cenowe"
Średni metraż nabywanego mieszkania wyniósł: 58 m kw. dla Gdańska, 57 m kw. dla Wrocławia, 51 m kw. dla Warszawy, 50 m kw. dla Łodzi oraz 49 m kw. dla Krakowa.
- Brak jest jasnych komunikatów odnośnie możliwości wprowadzenia na rynek nowego programu dopłat do kredytów, który być może pojawi się dopiero w przyszłym roku. Działa to demobilizująco na dużą grupę potencjalnych nabywców mieszkań. Jednocześnie wiele osób, które nie liczą na udział w programie, skłania się jednak do podejmowania decyzji o zakupie, mając na uwadze, że poprzedni program spowodował duże turbulencje cenowe - stwierdził cytowany w raporcie prezes zarządu Credipass Tomasz Przyrowski.
Przyrowski zwrócił także uwagę, że na rynek wpływają stabilne, ale wysokie stopy procentowe, które z kolei przekładają sią na rynek kredytu. - Cały rynek kredytowy wszedł w pewną fazę stabilizacji pod względem cen kredytów. To pozwala klientom na ponowną analizę swoich możliwości nabywczych i spokojne porównanie oferty rynkowej - skomentował.
Raport spółek Metrohouse i Credipass powstał w oparciu o ceny transakcyjne sprzedaży dokonywane przez pośredników sieci Metrohouse.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Grand Warszawski/Shutterstock