Produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 5,2 proc. w porównaniu do lipca 2011 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 2,3 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny. To lepszy wynik niż w czerwcu, jednak ekonomiści przewidują w najbliższych miesiącach spadek produkcji.
Po mało optymistycznych danych dotyczących bezrobocia i wynagrodzenia podane dziś przez GUS dane dotyczące produkcji przemysłowej mogą napawać lekkim optymizmem. Według GUS produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 5,2 proc w porównaniu do lipca 2011 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 2,3 proc. To lepszy wynik niż w czerwcu 2012 roku, gdy produkcja przemysłowa wzrosła o 1,2 proc. rok do roku i spadła o 2,3 proc miesiąc do miesiąca.
To wynik lepszy także od oczekiwań analityków. Ekonomiści ankietowani przez PAP prognozowali, że produkcja przemysłowa w lipcu, w ujęciu dwunastomiesięcznym, wzrosła o 4,3 proc., natomiast w porównaniu z czerwcem spadła o 3,2 proc.
Jeśli wyeliminujemy czynniki sezonowe to dane są jeszcze bardziej optymistyczne, bo produkcja sprzedana przemysłu w lipcu ukształtowała się na poziomie o 4,7 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku, a w porównaniu do czerwca tego roku wzrosła o 2,4 proc.
23 branże w górę...
Z danych GUS wynika, że w stosunku do lipca ubiegłego roku wzrost produkcji odnotowano w 23 spośród 34 działów przemysłu. W czerwcu produkcja rosła w 18 działach. Analizując szczegółowo dane GUS widać, że najwyższe wzrosty notują te same branże co w czerwcu. I tak produkcja napojów wzrosła o 17,7 proc., urządzeń elektrycznych – o 11,5 proc., artykułów spożywczych – o 10,4 proc., chemikaliów i wyrobów chemicznych, papieru i wyrobów z papieru – po 8,5 proc., wyrobów z metali – o 8,0 proc. oraz maszyn i urządzeń – o 6,9 proc.
... 11 w dół
Z kolei największe spadki produkcji zanotowano w 11 branżach (w czerwcu było to 16 branż). Najbardziej spadła produkcja wyrobów farmaceutycznych – o 7,9 proc., mebli – o 5,2 proc., wydobycia węgla kamiennego i brunatnego – o 4,7 proc., w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 3,8 proc. oraz wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 1,1 proc. Ekonomiści studzą optymizm
- Lepsze niż przed miesiącem dane o produkcji przemysłowej to wynik większej liczby dni roboczych. W lipcu 2012 roku mieliśmy o jeden dzień roboczy więcej niż rok wcześniej, podczas gdy czerwiec tego roku miał o jeden dzień roboczy mniej w porównaniu do czerwca ubiegłego roku - studzi optymizm ekonomista Pekao Wojciech Matysiak.
Zdaniem Matysiaka wzrost produkcji przemysłowej w drugim półroczu nie przekroczy 3 proc. - Jak pokazują wskaźniki PMI (wskaźnik menadżerów logistyki sektora przemysłowego przygotowywany przez firmę badawczą Markit Economics i bank HSBC - PAP) z ostatnich miesięcy, firmy z sektora przemysłowego odnotowują coraz słabszy popyt zarówno na rynku krajowym, jak i eksportowym - powiedziała ekonomista Pekao.
Większa liczba zamówień
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek stwierdziła, że dobre wyniki produkcji przemysłowej w lipcu to m.in. wynik większej liczby zamówień. - Do przedsiębiorstw napłynęło w czerwcu więcej nowych zamówień, dzięki czemu produkcja w lipcu mogła zostać zwiększona. Pozytywny wpływ na wynik miała także bardzo korzystna baza odniesienia z lipca ubiegłego roku, kiedy to produkcja wzrosła o zaledwie 1,8 proc. rok do roku - najmniej w skali całego 2011 roku - powiedziała Kurtek.
Zapomnijmy o wzroście
Ekonomistka Banku Pocztowego uważa, że na przyspieszenie tempa wzrostu produkcji w najbliższych miesiącach nie ma co liczyć. - Zmniejsza się bowiem nie tylko popyt zagraniczny, w tym u naszego głównego partnera handlowego Niemiec, ale także wewnętrzny. To przekładać się będzie na ograniczanie skali produkcji przez przedsiębiorstwa. Jest bardzo prawdopodobne, że już w najbliższych miesiącach produkcja przemysłowa znajdzie się na minusie - powiedziała Kurtek.
Autor: km/k / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24