Karp na święta Bożego Narodzenia będzie droższy niż przed rokiem - twierdzą przedstawiciele branży. Według szacunków Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, produkcja karpia w tym roku nie będzie mniejsza niż rok wcześniej, ale do sprzedaży trafi 17 tys. ton karpi.
W ocenie Towarzystwa Promocji Rybactwa i Produktów Rybnych "Pan Karp", produkcja karpia w tym roku ukształtuje się na poziomie 15 tys. ton, czyli będzie go mniej niż w "chudym" 2009 roku. Towarzystwo szacuje, że ryba będzie droższa o ok. 10 proc. Jednak dojdzie do tego import około 1,5 tys. ton ryb.
Polska jest jednym z największych producentów karpia. Hodowany jest on w stawach rybnych, położonych głównie w centrum i na południu kraju. W innych krajach, w tym u naszych sąsiadów, karp nie jest tak popularny.
Sieci handlowe psują rynek
Jak wyjaśniła ekspertka Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Jadwiga Seremak-Bulge, to ile zapłacimy za rybę, w dużym stopniu zależy od wyników negocjacji między producentami ryb a sieciami handlowymi.- Sieci handlowe bardzo często psują rynek, bo traktują karpia jako wabik zachęcający do kupna innych produktów i sprzedają je taniej niż kupili rybę od producenta - powiedziała.
W ubiegłym roku średnia cena hurtowa, tj. cena dla producenta, wynosiła ok. 9 zł za kg, w tym roku nie powinna ona wzrosnąć więcej niż o 10-15 proc., czyli będzie to 10-11 zł za kg. Natomiast w sklepie za karpia możemy zapłacić w granicach 15 zł/kg. W ubiegłym roku było to 13 zł/kg.
Karp to nie kurczak
Według ekspertki, karpie nie mogą być tanie.
- Nie da się wyprodukować ryby tak tanio, jak kurczaka. Kurczaka można utuczyć w 6 tygodni, rybę zaś hoduje się 2-3 lata - powiedziała. Ryby karmione są głównie pokarmem naturalnym, z udziałem różnych zbóż. Od jesieni zboża są drogie, a to z pewnością wpłynie na cenę ryby - oceniła.
80 proc. karpia sprzedaje się w okresie okołoświątecznym. Natomiast w pozostałych terminach karp w zasadzie jest mało dostępny - powiedziała ekspertka. Karpia mrożonego można dostać jedynie w pierwszych miesiącach roku, bowiem mrozi się jedynie ryby, których nie sprzedano przed świętami.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu