Mimo drastycznej zapaści finansów publicznych Węgry chcą do strefy euro. Oczywiście jeszcze nie teraz, ale za kilka lat. Węgry mogłyby przystąpić do strefy euro w 2014 lub 2015 roku - oświadczył w poniedziałek w telewizji państwowej sekretarz stanu przy urzędzie premiera Mihaly Varga.
- Myślę, że nasz kraj spełni warunki niezbędne do wprowadzenia euro w 2014 lub 2015 roku - powiedział Varga. - Osobiście mam nadzieję, że nie jesteśmy odlegli od wprowadzenia (euro) bardziej niż o cztery lata - dodał.
To bardzo ambitny plan. Węgry nie spełniły dotąd warunku obniżenia deficytu budżetowego do wysokości najwyżej 3 proc. PKB. Na rok obecny rząd przewiduje deficyt wysokości 3,8 proc., a na przyszły - 3 proc. W tym celu rząd wprowadził pod koniec lipca na trzy lata podatek od banków, który ma przynieść rocznie 650 mln euro.
Tydzień temu premier Węgier Viktor Orban powiedział, że jego poprzednik pozostawił budżet na ten rok stworzony w oparciu o fałszywe liczby i nie podtrzymał zobowiązania poprzedniego rządu, który obiecywał Brukseli, że do 2011 roku deficyt spadnie poniżej 3 procent PKB. Zgodnie z wcześniejszymi założeniami na ten rok, węgierski deficyt budżetowy ma spaść do 3,8 procent PKB z 4 procent w ubiegłym roku. Forint po tych doniesieniach osłabił się do franka szwajcarskiego do najniższego poziomu w historii.
Wśród państw, które przystąpiły do UE w 2004 i 2007 roku tylko Słowacja i Słowenia przyjęły na razie europejską walutę. Od początku 2011 roku będzie w niej Estonia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu