Amerykańskie firmy zlikwidowały w kwietniu 491.000 miejsc pracy - wynika z badań firmy pośrednictwa pracy ADP. To znakomita wiadomość - twierdzą analitycy. Wszyscy przypuszczali, że liczba miejsc pracy zmniejszy się w kwietniu o 645.000, po tym, jak w marcu spadła o 708.000. Bezrobocie rosło więc nadal, lecz znacznie wolniej od oczekiwań.
Jeśli dane ADP się potwierdzą, kwietniowy wzrost bezrobocia będzie najmniejszy od października. Fatalne dane za marzec zostały skorygowane. Okazało się, że w tamtym miesiącu zlikwidowano nie 742.000, a 708.000 miejsc pracy. ADP otrzymuje informacje z około 5.000 amerykańskich firm.
- To może oznaczać zwrot - powiedział Bloombergowi Joel Prakken z firmy Macroeconomic Advisers LLC w St. Louis. - Dane z jednego miesiąca to jeszcze nie zmiana trendu. Tak będzie dopiero wtedy, gdy sytuacja powtórzy się w kolejnych miesiącach - zastrzegł.
Czy recesja skończy się w tym roku?
Stabilizacja wydatków konsumpcyjnych po ich najgłębszym spadku od trzech dekad także rodzi nadzieje, że być może już druga połowa tego roku przyniesie odbicie gospodarki.
Za dwa dni jednak departament pracy poda oficjalne dane o rynku pracy. Według oczekiwań, pokażą one kolejny, 16 miesiąc wzrostu bezrobocia, o 610.000 osób. Oczekiwany jest wzrost liczby bezrobotnych do ponad 6 milionów, a stopy bezrobocia do 8,9 proc. - najwyższego poziomu od ćwierćwiecza.
Raporty ADP dotyczą jedynie sektora prywatnego, a nie obejmują rządowych agencji. Liczba bezrobotnych zatem może okazać się większa. na dodatek Fed przewiduje, że bezrobocie będzie rosło nawet wtedy, gdy gospodarka wyjdzie już z recesji.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: scx.hu