130 osób zostało w środę zwolnionych z wrocławskich zakładów FagorMastercook, produkujących sprzęt AGD. Odbyło się to na mocy porozumienia dotyczącego zwolnień grupowych, podpisanego przez syndyka ze związkami zawodowymi.
Syndyk wrocławskich zakładów FagorMastercook Teresa Kalisz powiedziała, że zwolnione zostały wyłącznie osoby, które same wyraziły chęć odejścia lub takie, które posiadają już uprawnienia emerytalne.
Warunki konieczne
Według syndyka w ubiegłym tygodniu do Wrocławia przyjechali przedstawicie algierskiej firmy Cevital - która kupiła kilka marek należących do Fagor Electrodomésticos - w sprawie zlecenia, pozwalającego wznowić produkcję w zakładach FagorMastercook. - Przedstawiliśmy im warunki, na jakich moglibyśmy przyjąć to zlecenie. Warunkiem koniecznym jest to, aby było ono rentowne. Najprawdopodobniej po długim weekendzie będziemy mieli odpowiedź w tej sprawie. Mamy też nadzieję, że w maju pojawi się jakaś istotna oferta inwestycyjna. Jeśli tak się nie stanie, konieczne będą dalsze zwolnienia - dodała Kalisz.
Nie tylko polityka
Jak powiedział w środę we Wrocławiu wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński, w przypadku pozytywnego rozwiązania sprawy zakładów FagorMastercook ważna jest nie tylko polityka i dobra wola samorządu, ale duże znaczenie mają także decyzje europejskiego kierownictwa tej firmy. - Nam udało się osiągnąć sukces jeśli chodzi o system finansowania. Teraz potrzebna jest decyzja w zakresie przejęcia tego zakładu przez nowego inwestora - mówił Piechociński. Według wicepremiera konkurenci Fagora są zainteresowani tym zakładem. Piechociński odniósł się także do pracy syndyków w podobnych sytuacjach. - Trzeba budować system, w którym syndycy nie będą pracować dla siebie. Chodzi o to, żeby nie tylko zarabiali syndycy i likwidatorzy, ale priorytetem powinna być ochrona zakładu i miejsc pracy - dodał wicepremier.
Wstrzymanie produkcji i problemy
Problemy FagorMastercook rozpoczęły się wraz ze wstrzymaniem produkcji na początku października 2013 r. Od tej pory pracownicy fabryki są na przymusowych urlopach. Było to związane z kłopotami finansowymi, które przeżywała wówczas hiszpańska spółka - matka Fagor Electrodomésticos. Zarówno wrocławska fabryka, jak i jej hiszpański parter złożyły wnioski o upadłość układową w sądzie w San Sebastian, które zostały pozytywnie rozpatrzone. W lutym 2014 wrocławski sąd gospodarczy wszczął wtórne postępowanie upadłościowe FagorMastercook. Ponieważ w Hiszpanii została już ogłoszona upadłość układowa grupy Fagor, do której należą wrocławskie zakłady, w Polsce miało ono charakter likwidacyjny. Jednak decyzją sądu likwidacja spółki została zawieszona na trzy miesiące. Była ona podyktowana tym, żeby umożliwić uratowanie przedsiębiorstwa i jego sprzedaż w całości, co według sądu powinno być najlepszym rozwiązaniem dla wierzycieli i pracowników firmy. Na początku kwietnia syndyk FagorMastercook ogłosiła, że w związku ze skrajnie trudną sytuacją spółki oraz brakiem stałych zamówień rynkowych, do końca maja zostanie zwolnionych blisko 1120 pracowników firmy z prawie 1200 zatrudnionych.
Autor: mn/klim/ / Źródło: PAP