Nazwa kontrahenta, jego adres, numer rachunku, tytuł przelewu i kwota…. Te rubryki doskonale zna każdy, kto pieniądze przesyła bankowym przelewem. Jak się okazuje, bank przekazując je na konto odbiorcy zwykle bierze pod uwagę tylko numer konta - a pieczołowicie wpisanej nazwy odbiorcy już nie.
- Wystarczy numer konta i często jakiekolwiek dane by przelew przeszedł. Można to sprawdzić chociażby wpisując nazwę: Kaczor Donald i Pies Pluto - podpowiada Michał Macierzyński, analityk bankier.pl.
Zgodnie z prawem taki przelew nie powinien przejść, ponieważ nazwa właściciela nie zgadza się z numerem konta.
Bank jest winny
- Banki mają obowiązek weryfikacji numeru rachunku z nazwą beneficjenta podaną w poleceniu przelewu, jeżeli taka nazwa jest podana i za to ponoszą odpowiedzialność na podstawie przepisów rozporządzenia ministerstwa finansów, jak i w ustawy o rachunkowości - podkreśla Marta Chmielewska-Racławska z Komisji Nadzoru Finansowego.
O takiej wykładni przepisów przypomniał właśnie Sąd Najwyższy w sprawie, którą naczelnik jednego z urzędów skarbowych wytoczył BRE Bankowi. Zwrot z podatku VAT z powodu nieprawdziwych danych trafił na niewłaściwe konto - i do dziś są nie do odzyskania. Sąd uznał, ze odpowiedzialność spada właśnie na bank.
Z kolei banki mówią o śladowej ilości takich pomyłek. Jednocześnie wskazują, że postępowanie zgodnie z literą tych przepisów jest wręcz niemożliwe, a pełne sprawdzenie zgodności danych z numerem sparaliżowałoby system. Ponieważ rocznie tylko w Polsce, banki przeprowadzają około 2 miliardów operacji, takie działania musza być w pełni zautomatyzowane.
Można wszystko dokładnie sprawdzać, ale to kosztuje, ponad to taki przelew nie przechodziłby w jeden dzień roboczy tylko na przykład tydzień Michał Macierzyński
- Trudno jest wszystko dokładnie sprawdzać. Oczywiście można, ale to kosztuje, ponadto taki przelew nie przechodziłby w jeden dzień roboczy, tylko na przykład tydzień - tłumaczy Michał Macierzyński
Tydzień na przelew?
- Sprawdzanie analogowe, czyli przez pracowników banku, nie wchodzi w grę. Cyfrowe, czyli przez system komputerowy, także nie - wystarczy wówczas zwykła literówka w nazwisku, lub adresie, by przelew został anulowany - tłumaczy prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.
Dlatego przyjęto międzynarodowy standard numeracji kont. Na pojedynczy numer składają się: dwucyfrowa liczba kontrolna pozwalająca na sprawdzenie poprawności całego numeru, która zwiększa pule kombinacji. Ośmiocyfrowy numer oddziału banku, oraz szesnastocyfrowy numer konkretnego rachunku. Taka kombinacja pozwala na pełną identyfikację rachunku.
Zgodnie z polskim prawem taki system jednak nie wystarcza, a znane są przykłady przestępstw i pomyłek, które okazały się możliwe dzięki identyfikacji wyłącznie po numerze.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES