Rekomendacja T, ograniczająca dostępność kredytów w walutach, to zawór bezpieczeństwa na naprawdę złe czasy - twierdzi Komisja Nadzoru Finansowego pomimo protestów bankowców. Jakie będą konsekwencje jej wprowadzenia? Niektórzy eksperci twierdzą, że dla klientów kupujących nieruchomości - będą w dłuższej perspektywie pozytywne.
Bankowcy przytaczają dane, że tylko co setny kredyt walutowy jest spłacany z opóźnieniem, a w przypadku kredytów złotowych ze spłatą spóźnia się prawie co 40. kredytobiorca. Ale szefa Komisji Nadzoru Finansowego Stanisława Kluzy takie dane nie przekonują.
- Wyobraźmy sobie sytuację, gdyby doszło nie do krótkookresowego ale trwałego pogorszenia się kursu walutowego. Wówczas ci, którzy zaciągnęliby kredyty walutowe, mieliby nie tylko większą kwotę do spłaty ale również raty by znacząco wzrosły. Prawdopodobnie wówczas, gdyby zmaterializowały się te ryzyka, ten współczynnik byłby dużo bardziej podatny na zagrożenie - mówi Stanisław Kluza w TVN CNBC Biznes.
Kredyt będzie droższy...
Czy faktycznie jednak klienci stracą? Według Aleksandry Łukasiewicz z Home Broker, obowiązkowe ubezpieczenia kredytów walutowych, w sytuacji gdy klienta nie stać na wkład własny, znacznie podniosą koszty kredytu.
- Wracamy do kształtu ofert sprzed boomu kredytowego, sprzed wybuchu wszystkich tych zjawisk kryzysowych które nas dotknęły. Odchodzenie od ubezpieczenia niskiego wkładu - poniżej około 80 procent - było skutkiem postępującej konkurencji między bankami, kiedy marże były już prawie dumpingowe i nie było już praktycznie prowizji. To był kolejny krok do zmniejszenia ceny kredytu - mówi Aleksandra Łukasiewicz.
...ale mieszkania potanieją
Zgoda, klient, który nie ma przynajmniej 20 proc wkładu własnego, będzie musiał ponieść koszty ubezpieczenia. Ale gdzie indziej zyska - twierdzi Marcin Gomoła, szef Rady Edukacji i Ładu Informacyjnego.
Jego zdaniem nowe przepisy wprawdzie ograniczą sprzedaż mieszkań, ale pomogą unormować sytuację na rynku nieruchomości. A to w efekcie wyjdzie klientom na dobre.
- W czasach wielkiej hossy mieszkaniowej deweloperzy dyktowali nam ceny. Klienci, którzy chcieli kupić mieszkanie, musieli często wpłacać własne pieniądze, często płacić zawyżone ceny. W tej chwili ten rynek się troszeczkę powinien znormalizować i marże deweloperów powinny spaść tak samo jak marże banków, bo będzie mniejsze ryzyko, a więc mniejszy koszt tego finansowania - mówi w TVN CNBC Biznes były wiceszef Komisji Nadzoru Finansowego.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES