Tamara Mellon, która współzakładała jedną z najpopularniejszych marek damskich szpilek Jimmy Choo, odchodzi z firmy po 15 latach. Pod jej dowództwem Jimmy Choo z małego przedsiębiorstwa rozwinęła się do globalnej marki produkującej szpilki dla kobiet, buty dla mężczyzn, torebki, szale i perfumy. Ale wraz ze sprzedażą firmy za ponad 500 mln funtów, Mellon straciła nad nią kontrolę i nie może uzyskać porozumienia z nowym właścicielem.
Wraz z Tamarą Mellon z firmy odchodzi też Joshua Schulman, prezes Jimmy Choo – donosi dzisiejszy "Financial Times". - Szanujemy ich decyzję o odejściu, by mogli podjąć inne wyzwania – pismo cytuje szefa Labelux, Reinharda Miecka.
Zmiany personalne w Jimmy Choo nastąpiły pięć miesięcy po tym, jak firmę za pół miliarda funtów przejął Labelux, grupa skupiająca towary luksusowe i należąca do niemieckiej rodziny miliarderów Reimann. Jak pisze "Daily Telegraph", Reimannowie założyli ją w 2007 roku. Dziś są właścicielami m.in. takich marek jak szwajcarska Bally, amerykańska Derek Lam i brytyjska Solange Azagury-Partridge, mają także udziały w Coty.
Problem z nowym właścicielem?
Tamara Mellon, która zachowała w szpilkowym imperium 17-18 procent akcji, wraz ze sprzedażą firmy straciła nad nią kontrolę i – jak zdradzają obserwatorzy rynku – coraz gorzej dogadywała się z nowym właścicielem. To jej marka zawdzięcza takie posunięcia, jak współpraca z H&M, Ugg Australia i Hunter, a także dodanie linii męskich butów jesienią tego roku, ale kolejne jej pomysły były torpedowane.
Brytyjka zostanie w firmie do końca miesiąca, zaś Schulman odejdzie na początku 2012 roku. Dyrektorzy kreatywni Sandra Choi i Simon Holloway na razie zostają.
Odejściem Tamary Mellon z Jimmy Choo interesują się media na całym świecie, bo to koniec pewnej epoki - pod dowództwem Mellon z małego przedsiębiorstwa w Londynie marka rozwinęła się w globalny brand. To ona firmowała twarzą wszystkie przedsięwzięcia.
Order od królowej
Jeszcze jako redaktorka mody pisząca o dodatkach w brytyjskim "Vogue'u" razem z ojcem zainwestowała 150 tys. funtów z kredytu w skromną firmę. Stała się jej wspólniczką wraz z Malezyjczykiem - szewcem Jimmym Choo Yeang Keatem, który 20 par butów tygodniowo wykonywał ręcznie, a jego pierwszą znaną klientką była księżna Diana.
Przez 15 lat - jako prezes i dyrektor artystyczny – zamieniła ją w giganta na rynku mody. Dziś szpilki marki uwielbiają gwiazdy, m.in. Julia Roberts, Beyonce, Jennifer Lopez, Cate Blanchett, Jennifer Aniston i Halle Berry. A para szpilek może kosztować nawet tysiąc funtów (czyli równowartość ponad 4,5 tys. zł).
Mellon za dokonania na polu mody otrzymała od królowej Elżbiety II Order Imperium Brytyjskiego. Jej osobisty majątek wyceniany jest na 150 milionów funtów.
Źródło: "Financial Times", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jimmy Choo