Spodziewano się nowej wersji iPhone'a - wiadomo już, że jej nie będzie. Mimo to zapowiedź, że w poniedziałkowym pokazie nowości firmy Apple weźmie udział jej szef Steve Jobs spowodowała entuzjazm inwestorów - i wzrost kursu akcji o 2 procent. Jobs od stycznia przebywa na zwolnieniu lekarskim, spekulowano, że walczy z nawrotem raka.
6 czerwca, na dorocznej konferencji Worldwide Developers Conference (WWDC) amerykański koncern zaprezentuje swoje nowe produkty. Wbrew oczekiwaniom wielu analityków, Apple nie zaprezentuje nowej wersji iPhone'a. Według źródeł Reutera nowy telefon Apple'a ujrzy światło dzienne dopiero we wrześniu.
Teraz koncern ma zaprezentować nową wersję systemu operacyjnego OSX, używanego w komputerach marki Apple. Ma ona nosić nazwę Lion. Szef Apple'a Steve Jobs już w ubiegłym roku zapowiadał, że Lion przyniesie komputerom "wiele pomysłów z iPada, a dodatkowo wiele nowych i świeżych".
Spodziewana jest też piąta wersja iOS, czyli systemu operacyjnego dla iPadów, iPhonów i iPodów.
Swoją premierę ma też mieć serwis iCloud - czyli sieciowa usługa przechowywania muzyki na serwerach w Sieci, z możliwością jej odtwarzania na przenośnych urządzeniach. Konkurencyjne "chmury" zaproponowały już użytkownikom Amazon i Google.
Jednak jak donosi "Wall Street Journal", w odróżnieniu od nich Apple porozumiało się z największymi koncernami płytowymi i ma zaoferować swym użytkownikom znacznie korzystniejsze warunki. Umowy miały zostać podpisane z "wielką czwórką", czyli Vivendi, Warnerem, Sony i EMI. Apple odmówiło gazecie komentarza w tej sprawie.
Według doniesień "WSJ" iCloud ma rozpoznawać utwory zakupione przez użytkownika i dostarczać mu je w najlepszej jakości, jaka jest dostępna - nawet jeśli kupiono je w gorszej. Odtwarzanie muzyki ma być możliwe na urządzeniach przenośnych bez konieczności zapisywania ich w lokalnej pamięci.
Źródło: TVN CNBC, BBC, WSJ
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC