Polacy coraz częściej jedzą i piją na mieście. I płacą coraz większe rachunki - pisze "Rzeczpospolita". - Zidentyfikowaliśmy branżę gastronomiczno-rozrywkową jako jedną z tych o znaczącym potencjale wzrostu - mówi Grzegorz Golec, prezes NFI Progress. Inni podzielają jego zdanie.
NFI Progress za 12 mln zł przejął kontrolny pakiet akcji w spółce prowadzącej warszawską Hard Rock Cafe i nie wyklucza kolejnych inwestycji w tym sektorze. Wcześniej inny fundusz NFI Krezus kupił za 10 mln zł połowę udziałów w eCoffee, spółce, którą na polski rynek wprowadza do Polski największa brytyjska sieć barów kawowych Costa Coffee. To właśnie sieciowe kawiarnie cieszą się szczególnym zainteresowaniem inwestorów. - Oczekujemy ponadprzeciętnych zwrotów z inwestycji, nie mniejszych niż 50 proc. w skali roku - mówi Grzegorz Golec, który nie wyklucza wprowadzenia Hard Rock Cafe na giełdę w ciągu trzech lat i odsprzedaży jej akcji z ogromnym zyskiem, tym bardziej, że polska spółka mająca licencję na rozwijanie sieci kawiarni w Polsce planuje otwieranie nowych lokali.
Na kawie można się jednak poślizgnąć
O rosnącej popularności barów kawowych świadczy m. in. coraz większa ich liczba na rynku. - Coraz więcej osób zainteresowanych otwieraniem kawiarni przychodzi do nas na szkolenia - mówi Kacper Kossowski, współzałożyciel firmy konsultingowej Coffe Zone. Dodaje jednak, że wiele osób podchodzi do tego biznesu zbyt optymistycznie.
Paweł Sobkow, członek zarządu Ruchu, który kupił niedawno dziesięć kawiarni Tchibo za 8,1 mln zł oraz zaczął budowę własnej sieci barów kawowych, wyjaśnia że zagrożeniem tej branży są astronomiczne ceny lokali na kawiarnie. - O ile w zachodniej Europie ceny najmu stanowią około 15 proc. kosztów kawiarni, a tyle w Polsce jest to nawet 30 proc. - mówi Sobkow.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24