Nasza waluta kolejny dzień z rzędu zyskuje na wartości. Jej kurs przekroczył dziś nawet poziom 3,90 zł za euro. Tak mocna nasza waluta nie była od 2008 roku. Jak oceniają analitycy, to efekt słów szefa NBP Sławomira Skrzypka, który stwierdził, że czas na podwyżkę stóp procentowych.
- RPP powinna zacząć myśleć o zacieśnianiu polityki pieniężnej, patrząc na koniec horyzontu projekcji inflacji. Jednocześnie jednak musi zwracać uwagę na zjawiska makroekonomiczne, które dzieją się zarówno w przestrzeni wewnętrznej, jak i zewnętrznej - powiedział w środę dziennikarzom Skrzypek.
Złoty lubi jastrzębie
Szef banku centralnego dodał, że uwagę należy zwracać przede wszystkim na strefę euro i USA. Podkreślił także, że ma nadzieję, iż wkrótce, dzięki projekcji stóp procentowych komunikacja z rynkami na ten temat będzie łatwiejsza.
Zdaniem analityków ta wypowiedź prezesa NBP wpłynęła na wartość naszej waluty. - Dzisiejsze umocnienie złotego jest głównie związane z 'jastrzębim' komentarzem prezesa NBP, o tym, że RPP powinna rozważyć zacieśnienie polityki monetarnej - powiedział analityk TMS Brokers, Michał Fronc. Analityk uważa, że w kolejnych dniach złoty powinien pozostać na obecnych mocnych poziomach ok. 3,90 za euro.
W środę po godz. 18:40 za jedno euro płacono 3,9011 zł, a za dolara 2,8427 zł. Kurs euro do dolara wynosił 1,3724.
Źródło: bankier.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu