Rosyjskie koncerny naftowe Rosnieft i Gazprom Nieft mogą wspólnie złożyć ofertę kupna Grupy Lotos, którą rząd Polski chce sprywatyzować w 2011 roku - donoszą rosyjskie media. Prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz był jednym z gości wtorkowej kolacji, jaką prezydent Bronisław Komorowski podejmował prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.
Deklaracja udziału rosyjskich firm w przetargu na 53 proc. akcji Lotosu padła z ust prezydenta Rosji kilka godzin wcześniej. Rosyjski minister energetyki Siergiej Szmatko podał zaś wtedy, że ofertę wspólnie złożyć mogą Gazprom, oraz Nieftgaz.
Na tę wypowiedź powołują się rosyjskie media. Cytują tez opinię ministra, że taka wspólna oferta Rosnieftu i Gazprom Nieftu wyglądałby logicznie. Szmatko zwrócił uwagę, że ten pierwszy koncern jest już dostawcą ropy dla Lotosu.
Cytowany zaś przez dziennik "Kommiersant" prezes Gazpromu Aleksiej Miller, który także wchodził w skład delegacji towarzyszącej Miedwiediewowi, potwierdził, iż Gazprom Nieft jest zainteresowany kupnem tych aktywów.
Rosyjska gazeta zwraca uwagę, że wśród biznesmenów, którzy towarzyszyli prezydentowi Rosji, byli również szefowie dwóch innych rosyjskich koncernów naftowych - Łukoilu i TNK-BR, Wagit Alekpierow i Maksim Barski.
"Kommiersant" podaje, iż według Łukoilu nie oznacza to, że koncern znów przejawia zainteresowanie Lotosem. Z kolei TNK-BP oznajmił, iż "rozważa uczestnictwo w różnych projektach w sferze przetwórstwa, jednak nie jest gotowy wypowiadać się na temat tego konkretnego przetargu, ogłoszonego przez władze Polski, choć jest o nim poinformowany".
Analityk Artiom Konczin, którego opinię przytacza "Wremia Nowostiej", wyjaśnia, że wspólna oferta Rosnieftu i Gazprom Nieftu jest potrzebna, by uniknąć konfliktu. - Rosnieft już dostarcza surowiec do polskich rafinerii. Natomiast Gazprom Nieft potrzebuje mocy przetwórczych dla swojego szybko rosnącego wydobycia. Jeśli Grupa Lotos trafiłaby tylko w ręce spółki Gazpromu, to zakłady w Polsce zostałyby przestawione na jej ropę - tłumaczy ekspert.
Dziennik "Wiedomosti" zwraca uwagę, że rafineria w Gdańsku jest usytuowana w bardzo korzystnym dla rosyjskich koncernów miejscu - surowiec można tam dostarczać rurociągiem Przyjaźń lub przez terminal portowy w Primorsku koło Petersburga.
Koncerny naftowe z Rosji od dawna próbują umocnić się na polskim rynku. W 2002 roku Lotosem interesował się Łukoil, jednak władze Polski zrezygnowały wtedy z prywatyzacji spółki.
30 października resort skarbu zaprosił inwestorów do negocjacji w sprawie kupna 53 proc. akcji Grupy Lotos. Zaproszenie skierował głównie do tych podmiotów, które prowadzą działalność w sektorze górnictwa ropy naftowej. Inwestorom, którzy zgłoszą zainteresowanie kupnem akcji Grupy Lotos, od 15 grudnia do 31 stycznia 2011 roku ma być udostępnione memorandum informacyjne. Inwestorzy, którzy odbiorą memorandum, będą mieli czas do 4 lutego 2011 roku na złożenie pisemnych ofert.
Minister skarbu ma rozpatrzyć odpowiedzi do 18 lutego 2011 roku. Sprzedaż akcji Grupy Lotos musi zatwierdzić rząd.
Pakiet 53 procent akcji Lotosu wyceniany jest na ponad 2 miliardy złotych.
Źródło: PAP, TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: Lotos